„Troszkę zeszło z nas ciśnienie”. Tramwaje lepsze od Metra
Ciekawe widowisko mieli okazję zobaczyć kibice stołecznej siatkówki w ostatni weekend. W hali sportowej przy ul. Rogalińskiej 2 drużyna MOS Wola Tramwaje Warszawskie podejmowała KS Metro. Derby stolicy pewnie wygrali gospodarze.
Mecz na Woli początkowo był bardzo wyrównany. Na tablicy wyników często pojawiał się wynik remisowy m.in.: 2:2, 3:3, 5:5, 7:7, 9:9 czy 11:11. Przy stanie 15:15 trzy kolejne punkty wywalczyli gospodarze, więc trener Metra postanowił poprosić o przerwę. Ta jednak nie wybiła z rytmu siatkarzy MOS-u, którzy w kolejnych dwóch akcjach zdobyli punkty blokiem i po ataku z przechodzącej piłki. Ale to nie koniec. W dalszej części meczu as serwisowy dał wolskiemu klubowi sześciopunktową przewagę. Mając taką różnicę na tablicy wyników gospodarze spokojnie utrzymali prowadzenie do końca seta.
Drugą partię Metro rozpoczęło od autowej zagrywki. W kolejnych minutach także punktowali gospodarze. Świetnie spisywał się kapitan MOS Wola Grzegorz Pacholczak, którego bardzo dobrze wspierali pozostali zawodnicy zespołu. Nic więc dziwnego, że gospodarze prowadzili już 7:1, a za chwilę 10:3. Pięcio-sześciopunktowa przewaga utrzymywała się do samej końcowej fazy seta. Choć Metro odrobiło część strat to bardzo dobrze dysponowani podopieczni trenera Krzysztofa Wójcika nie dali sobie wyrwać zwycięstwa.
Trzeci i ostatni jak się później okazało set od początku do końca także kontrolowali gospodarze, którzy odnieśli kolejne zwycięstwo w tym sezonie na II-ligowych parkietach.
MOS Wola Tramwaje Warszawskie – KS Metro Warszawa 3:0 (25:22, 25:23, 25:21)
– Na początku muszę zaznaczyć, że w tym sezonie mamy mnóstwo problemów zdrowotnych i rzadko kiedy mamy okazję trenować w komplecie. Tym bardziej cieszy fakt, że wygraliśmy w derbach z mocną drużyną Metra! W każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła górowaliśmy nad gośćmi. Super funkcjonowało przyjęcie, a w ofensywnie nie do zatrzymania był Grzesiek! Troszkę zeszło z nas ciśnienie, ponieważ już nie mamy szans być w najlepszej dwójce, więc pojawiło się u nas więcej luzu. Mimo, że na awans nie mamy już szans, udowodnimy, że jesteśmy bardzo mocną ekipą i że możemy wygrać z każdym. Przed nami mecz z liderem i zapewniam, że tam również będziemy walczyć o każdy punkt – mówi Dariusz Bonisławski, libero MOS Wola.
W kolejnym spotkaniu siatkarze z Woli pojadą do Białegostoku na mecz z liderem rozgrywek – BAS-em, zaś Metro podejmie na Ursynowie UKS Centrum Augustów.
Fot. MOS Wola