Uchwała krajobrazowa – wojewoda broni status quo
Wojewoda mazowiecki złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego na korzystny dla siebie wyrok WSA ws. warszawskiej uchwały krajobrazowej. Wstrzymuje to dalsze procedowanie uchwały przez miasto i rodzi pytania odnośnie celu i motywacji działań wojewody.
– Praktycznym efektem tej decyzji wojewody jest zablokowanie procedury legislacyjnej w tej sprawie nawet na półtora roku – informuje Michał Olszewski, zastępca prezydenta m.st. Warszawy.
Uchwała krajobrazowa, przyjęta przez Radę m.st. Warszawy 16 stycznia 2020 r., była pierwszą kompleksową regulacją porządkującą kwestię reklamy zewnętrznej na obszarze stolicy. Na jej podstawie miasto miało w ciągu 2 lat od jej wejścia w życie usunąć z przestrzeni publicznej większość wszechobecnych instalacji reklamowych, od lat zaburzających ład przestrzenny z powodu luk w polskim prawie.
16 marca 2020 r. wojewoda uchylił uchwałę w całości, zarzucając Warszawie zarówno niewłaściwe procedowanie (brak ponownego uzgodnienia i wyłożenia uchwały), jak i liczne przekroczenia kompetencji ustawowych (m.in. poprzez regulację reklam świetlnych, regulację liczby nośników reklamowych na nieruchomości, regulację szyldów muralowych, regulację szyldów ażurowych, regulację tablic dotyczących inwestycji publicznych).
Miasto złożyło skargę na rozstrzygnięcie nadzorcze wojewody do WSA. 8 grudnia 2020 r. sąd wydał wyrok – z jednej strony podtrzymał proceduralne zarzuty wojewody i decyzję o uchyleniu uchwały, z drugiej zaś niemal w całości oddalił zarzuty merytoryczne, podkreślając, że są one sprzeczne z celami ustawy, a ich uznanie uniemożliwiłoby ochronę ładu przestrzennego.
– Mimo częściowo niekorzystnego wyroku odstąpiliśmy od skargi kasacyjnej, uznając za priorytet jak najszybsze ponowne uchwalenie dokumentu i uporządkowanie przestrzeni naszego miasta. A teraz dowiadujemy się, że wojewoda zaskarżył wyrok WSA, mimo iż ten podtrzymał jego decyzję o uchyleniu uchwały – mówi wiceprezydent. – Jaki interes publiczny stoi za takim opóźniającym działaniem organu administracji publicznej? Powinien on przecież wspierać realizację celów wyznaczonych przez ustawę, a nie występować jako ich główny oponent – dodaje Olszewski.
Wbrew oczekiwaniom wielu mieszkańców stolicy, decyzja wojewody oznacza nie tylko przedłużenie chaosu reklamowego i samowoli firm reklamowych, ale i wyraźne dążenie do zakwestionowania ustawowych kompetencji samorządu gminnego w zakresie regulacji reklam. Takie stanowisko jest zbieżne z oczekiwaniami wielu operatorów reklamy zewnętrznej, którzy nie chcą się pogodzić z wprowadzeniem w Warszawie wiążących zasad ochrony ładu przestrzennego.
Fot. Pixabay