mobile

„W męskiej siatkówce nie widziałem jeszcze czegoś takiego”

Siatkarze MOS Wola Tramwaje Warszawskie udanie zainaugurowali sezon 2022/2023. Zawodnicy stołecznego klubu pewnie pokonali LKS Czarnych Rząśnia 3:0.

Marcin Kalicki
„W męskiej siatkówce nie widziałem jeszcze czegoś takiego”

Mecz przy ul. Rogalińskiej lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po kilku akcjach prowadzili 4:2. Dobra koncentracja i skuteczność przyniosły następne punkty siatkarzom ze stolicy. Po asie serwisowym MOS Wola prowadził już 7:3. Szybko zareagował trener gości prosząc o czas. Przerwa przyniosła oczekiwane skutki.  W kolejnych trzech akcjach to goście zdobywali punkty i zrobiło się 7:6. Stołeczny zespół nie pozwolił jednak na odrobienie strat, mało tego ponownie zaczął powiększać swoją przewagę. Warszawianie przez większość seta utrzymywali 3-4 punktowe prowadzenie (10:7, 14:10, 16:12, 18:14). W końcówce seta przewaga „Tramwajarzy” jeszcze bardziej się powiększyła. MOS pierwszą partię wygrał ostatecznie 25:17.

Początek drugiej partii był wyrównany. Na prowadzenie wychodzili na zmianę raz gospodarze, raz goście z Rząśni. Przy stanie 6:6 doszło do rzadko spotykanej sytuacji. Szesnaście kolejnych akcji wygrali siatkarze z Warszawy. Wolski zespół grał, jak z nut, nie popełniając przy tym żadnych błędów. Niesamowite obrony, skuteczna gra blokiem i pewna zagrywka Jana Lizińczyka cieszyły oczy kibiców oraz szkoleniowca wolskiego klubu. „Tramwajarze” w tej odsłonie pozwolili gościom na zdobycie zaledwie dziesięciu punktów.

Trzecia i jak się później okazało ostatnia odsłona spotkania to ponownie dominacja MOS Wola Tramwaje Warszawskie. Podopieczni trenera Konrada Copa od początku do końca kontrolowali tą część meczu pewnie wygrywając seta 25:17 i cały mecz 3:0.

– Uważam, że był to świetny mecz w naszym wykonaniu. Cieszę się, że trener Cop dał mi szansę zaprezentowania się na boisku. Bardzo dobrze czuję się w drużynie i mam nadzieję, że w dalszym ciągu będę mógł podpatrywać doświadczonych, starszych kolegów i czerpać jak najwięcej z ich wiedzy – powiedział jeden z bohaterów wolskiego klubu Jan Lizińczyk. – Pierwsze koty za płoty, jak mówiła nasza szatnia cytując klasyka: "nadszedł dzień dzisiejszy". Lepszego startu w II lidze chyba nie mogliśmy sobie wymarzyć. Dwa miesiące przygotowań to spory okres czasu i z utęsknieniem czekaliśmy na walkę o ligowe punkty. Zespół mimo nowego składu zagrał bardzo dojrzale i na wysokiej jakości siatkarskiej. Zrobiliśmy tylko dziesięć błędów w trzech setach. Dobrze przyjmowaliśmy zagrywkę rywali, dzięki czemu Wojtek mógł mądrze dystrybuować. Utrzymywaliśmy wysoką skuteczność w ataku po przyjęciu, dobrze graliśmy system blok-obrona. Dobrze graliśmy taktycznie. W drugim secie Jasiek Lizinczyk w jednym ustawieniu zagrywał aż szesnaście razy, nie popełniając żadnego błędu. W męskiej siatkówce nie widziałem jeszcze czegoś takiego. Jestem zadowolony z gry zespołu, ale myślami już jesteśmy w meczu ze Spałą – mówi Konrad Cop, trener stołecznej drużyny.

MOS Wola Tramwaje Warszawskie – LKS Czarni Rząśnia 3:0 (25:17, 25:10, 25:17)

W meczu 2. kolejki II ligi siatkarze z Woli zmierzą się w Spale z drugą drużyną miejscowego SMS PZPS.  

Fot. Ana Okolus Fotografia

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda