W Rembertowie płonęła hala magazynowa z chemikaliami. Akcja gaśnicza zajęła prawie 10 godzin
Hala magazynowa przy ul. Kacpury 1 całkowicie stanęła w płomieniach. Z ogniem walczyło 27 zastępów straży pożarnej. Wewnątrz znajdywały się chemikalia
W czwartek, 13 lipca, w warszawskim Rembertowie miało miejsce niebezpieczne zdarzenie. O godzinie 21:20 strażacy z Warszawy otrzymali zgłoszenie dotyczące pożaru w hali magazynowej zawierającej substancje chemiczne. Hala znajdowała się przy ulicy Kacpury 1. Na miejsce natychmiast wysłano zastępy Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy walczyli z pożarem
- Zastano rozwinięty pożar części hali magazynowej. Hala podzielona była na 3 części. Pożarem objęta była środkowa część hali, w której znajdowały się zbiorniki z substancjami chemicznymi. Zadysponowano dodatkowe zastępy, w tym Grupę Ratownictwa Chemicznego z JRG6 - relacjonował rzecznik prasowy stołecznej Straży Pożarnej.
Strażacy wyjaśniają, że w pierwszej fazie akcji gaśniczej ich działania skupiały się na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Wykorzystywano podręczny sprzęt burzący do otwierania pomieszczeń, a następnie podawano dwa prądy wody w natarciu z zewnątrz, skierowane na palące się zbiorniki z chemikaliami oraz na ściany i strop, aby ochronić zagrożoną część hali.
Oficer Operacyjny podzielił miejsce zdarzenia na dwa odcinki bojowe oraz jeden odcinek zaopatrzenia wodnego, co ułatwiło organizację działań gaśniczych.
W akcji gaśniczej wzięły udział nawet drony
- Na miejsce przybył Zastępca Komendanta Miejskiego PSP st. bryg. Sławomir Sierpatowski, który przejął dowodzenie i podtrzymał zamiar taktyczny poprzedniego KDR-a. Wsparciem dla niego była obecność Zastępcy Komendanta Mazowieckiego st. bryg. Artura Gonery - informuje w komunikacie Komenda Miejska PSP m.st. Warszawy.
Służby informują, że podczas akcji gaśniczej monitorowano strefę pożarową pod kątem zagrożenia chemicznego za pomocą urządzeń pomiarowych. Dodatkowo, kontrolowano rozmieszczenie temperatury w różnych obszarach za pomocą drona. Na miejsce przybył także samochód Pgaz, który prowadził działania związane z konserwacją sprzętu ODO.
Przepompowano blisko 600 litrów kwasu
Na miejsce zdarzenia zostały wysłane zbiorniki z tworzywa kwasoodpornego w celu przepompowania pozostałości substancji chemicznych, łącznie około 600 litrów kwasu. Podczas prowadzenia działań ratowniczych, ratownicy byli zabezpieczani przez rotę RIT (Rapid Intervention Team), która miała za zadanie monitorować ich bezpieczeństwo.
W akcji gaśniczej brało udział łącznie 27 zastępów straży pożarnej. Ostatni zastęp opuścił miejsce zdarzenia w piątek, 14 lipca, o godzinie 7:05 rano. Działania strażaków trwały zatem blisko 10 godzin. W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał.
fot.PSP