Wszyscy poloniści pod jednym sztandarem
Zmiana na stanowisku prezesa Polonii Warszawa w komentarzu Michała Listkiewicza. Zadzwoniliśmy do byłego prezesa PZPN, prywatnie kibica czarnych koszul, z prośbą o podzielenie się przemyśleniami o sytuacji w klubie z Konwiktorskiej.
Sytuacja Polonii jest w tej chwili bardzo trudna. Myślę, że to jest przede wszystkim sportowa porażka. Popełniono błędy, zespół był źle przygotowany. Widać było w końcówkach meczów, że pływali. Nie powiodła się Jurkowi ta misja. Wiem, że się starał, to jeden z wybitniejszych trenerów w historii polskiego futbolu - nie zmieni tego nawet to, że w Polonii mu nie wyszło. Może priorytety nie były tak ustawione. Najpierw należało się skupić na zbudowaniu sukcesu sportowego, a potem zajmować się sprawami inwestycyjnymi.
Moim zdaniem nie potrafiono zrobić tego co w Legii, czyli zespolić wszystkich wokół jednego celu. Przecież w Legii też były problemy, a to CWKS, stara Legia, nowa Legia, zmiana herbu, bojkot kibiców, nieprzyjemne zachowania wobec właściciela, pana Waltera, ale jednak ktoś potrafił to scalić. Mimo że jestem polonistą, to Legii szczerze zazdroszczę i gratuluję tego, co na Łazienkowskiej się dzieje – oni są zjednoczeni. Odbudowali stare sekcje: koszykówkę, siatkówkę, zapasy, hokej. Kiedyś była wielka Polonia, mieliśmy wiele sekcji na bardzo wysokim poziomie i to wszystko się rozleciało. Polonię niestety rozdarły swary i kłótnie. Weźmy przykład koszykówki. Były dwie Polonie w ekstraklasie - nie ma żadnej nigdzie. W koszykówce kobiecej pozbyto się Kasi Dulnik, wielkiej zawodniczki, trenerki, polonistki, sprowadzając z Łodzi jakiegoś gościa, tak jakbyśmy u siebie nie mieli odpowiednich ludzi. Klubowi zaszkodziła też kłótnia na linii spółka MKS. Tu akurat nie podoba mi się, co mówi Jurek Engel, chociaż to mój dobry kolega, że MKS to nie Polonia. Co to znaczy „MKS to nie Polonia”? Każdy kto nosi barwy Polonii, to jest Polonia! Ilu zawodników nam przepadło przez to, że z MKSu nie chcieli do tej Polonii. Założenie konkurencyjnej akademii, to też taki trochę wrogi ruch względem MKSu. Moim zdaniem tu nawet papież nic nie zdziała, dopóki nie będzie zgody w samej Polonii. Zgody między kibicami i zgody między działaczami.
Natomiast Janusz Kopeć to jest człowiek, który zapisał się pięknie jako zawodnik. Pamiętam jego świetne mecze. Bardzo kulturalny człowiek, ułożony i sympatyczny. Jak będzie – zobaczymy. Mam nadzieję, że się pozbieramy. Mnie się marzy, żeby wszyscy poloniści byli pod jednym sztandarem, a nie pod różnymi.