Wyłudzali mieszkania i zabijali ich właścicieli
43-letni Roman P. miał podstępem przejmować mieszkania od starszych osób, a następnie otruwać je alkoholem z izopropanolem. Wraz z nim zatrzymane zostały trzy współpracujące z nim osoby. Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga postawiła już zarzuty sześciu zabójstw i usiłowania kolejnego.
Grupa bezwględnych oszustów szukała osób schorowanych, zwykle uzależnionych od alkoholu i z problemami finansowymi. Zaprzyjaźniali się z nimi, robili zakupy, przynosili alkohol. W ten sposób zdobywali zaufanie ofiar, następnie nakłaniali do podpisania notarialnego oświadczenia, że mogą ich reprezentować, by pomóc uporać się np. z zadłużeniem. W ten sposób stawali się pełnomocnikami starszych osób i mogli sprzedawać ich domy i mieszkania. Gdy już wyłudzili nieruchomość, pozbawiali swoje ofiary życia poprzez podanie im zatrutego alkoholu: wódki zmieszanej z izopropanolem.
Grupa wpadła w wyniku zeznań osoby, która początkowo z nią współpracowała i była odpowiedzialna za weryfikowanie majątku ofiar. Człowiek ten nie chciał być jednak zamieszany w zabójstwa i powiadomił policję o całym procederze. Ujawnił, że doszło do zamordowania 6 osób i prób wyłudzenia majątku i zabójstwa kilkunastu kolejnych.
Policji udało się dzięki temu ocalić życie niedoszłej ofiary grupy Romana P. Chodzi o emerytkę z Warszawy. 9 września podczas działań operacyjnych policjancie zabezpieczyli u niej 1,5-litrową butelkę po wodzie mineralnej, w której znajdował się zatruty izopropanolem alkohol. Wcześniej kobieta była w banku z podejrzanym Krzysztofem P., wypłaciła z konta 330 tys. zł i 100 tys. zł. Pracownicy banku zaalarmowali policję, podejrzewając, że starsza pani może być oszukiwana. Krzysztof P. został zatrzymany zanim kobieta przekazała mu pieniądze. Mężczyzna bronił się twierdząc, że jest niewinny, a emerytka jest jego ukochaną. Oszukiwana złożyła wówczas podobne zeznania i przestępca został zwolniony. Ale policja kontynuowała śledztwo w tej sprawie.
Dziś Roman P. i jego współpracownicy są tymczasowo aresztowani i przedstawiono im zarzuty. Prokuratura określa sprawę jako rozwojową. W ramach śledztwa będą przesłuchiwane kolejne osoby, które mogły być potencjalnymi ofiarami grupy przestępczej oraz osoby, które nabyły nieruchomości pokrzywdzonych. Zakres zarzutów przedstawionych podejrzanym może zostać rozszerzony. Wszystkim podejrzanym grozi dożywotnie pozbawienie wolności.
Fot. Pixabay