Z kradzieży samochodów uczynili sobie źródło dochodu. Samochody kradli w Czechach wpadli w Warszawie
Policjanci z grupy „Orzeł” zatrzymali trzech mężczyzn w wieku 24, 29 i 30 lat w związku z kradzieżami aut. Wszyscy trzej trafili do tymczasowego aresztu
W al. Jerozolimskich w ostatnich dniach doszło do akcji, w której brali policjanci z grupy „Orzeł”. - Podczas dynamicznej akcji, do jakiej doszło kilka dni temu w al. Jerozolimskich, na gorąco podczas przeprowadzania do Polski skradzionej na terenie Czech Toyoty Camry, w ręce policjantów wpadli trzej mężczyźni w wieku 24, 29 i 30 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem pojazdu działając wspólnie i w porozumieniu. Sąd na wniosek prokuratora podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na 3 miesiące -przekazała stołeczna policja.
Grupa przestępcza była rozpracowywana przez policjantów od dłuższego czasu. Trzej zatrzymani mężczyźni w trakcie ostatniej akcji nie mieli pojęcia, że są obserwowani. Na terenie Czech przestępcy ukradli Toyotę Camry o wartości 100 tysięcy złotych i wrócili do Polski.
- Kiedy znajdowali się w al. Jerozolimskich policjanci z grupy „Orzeł” wspólnie z policjantami Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji i Sekcji w Ciechanowie podjęli dynamiczną akcję, mającą na celu zatrzymanie sprawców kradzieży. Podczas działań złodzieje rozpoczęli nieskuteczną próbę ucieczki, doprowadzając do kolizji z prawidłowo poruszającymi się samochodami. Na gorącym uczynku zostali zatrzymani trzej mężczyźni w wieku 24, 29 i 30 lat, którzy jak się okazało, na swoim koncie mają podobną kradzież, której dokonali w początkowych dniach września. Wówczas do jednej z miejscowości na terenie Czech udali się wypożyczonym Audi Q3, gdzie pod osłoną nocy skradli Kię Proceed o wartości 110 tysięcy złotych. Następnie wrócili do Warszawy, a skradziony samochód ukryli w dziupli samochodowej w miejscowości Kozły. Tam pojazd został zdemontowany na części – relacjonuje stołeczna policja.
Mężczyźni trafili na Komendę Stołeczną Policji, gdzie postawiono im zarzuty. Wszyscy najbliższe trzy miesiące spędzą w tymczasowym areszcie. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.
fot. policja.pl