Z Lublina z punktami. Legia wygrywa z Polskim Cukrem
Koszykarze stołecznej Legii odnieśli pierwsze ligowe zwycięstwo w nowym sezonie. Podopieczni trenera Ivicy Skelina pokonali na wyjeździe Polski Cukier Start Lublin 89:78.
Po nieoczekiwanej porażce z MKS Dąbrową Górniczą „Zieloni Kanonierzy” chcieli pokazać, że nadal należą do czołówki Orlen Basket Ligi. Dodatkowym impulsem był fakt, iż trenerem Startu Lublin jest Wojciech Kamiński, który z sukcesami jeszcze nie tak dawno prowadził stołeczny klub.
Pierwsze sekundy pierwszej kwarty to dobre otwarcie warszawiaków i celna trójka Michała Kolendy. Niedługo po nim dwa punkty po rzucie z półdystansu zdobył Evans. Legia po dwóch minutach prowadziła 5:1, a lublinianie nie popisywali się skutecznością w ataku. Chwilę później sytuacja się zmieniła, a gospodarze zaczęli celnie rzucać. Ousmane Drame zablokował rzut Shawna Jonesa, a potem po kontrze zdobył punkty i na tablicy widniał wynik 5:5. W połowie kwarty Start prowadził 11:7, do czego walnie przyczynił się Drame, zdobywca pięciu punktów. O czas poprosił trener „Zielonych Kanonierów” Ivica Skelin. Po przerwie dobrą grą w obronie w jednej z akcji podkoszowych popisał się Tyran De Lattibeaudiere, który w zeszłym sezonie występował w Legii. Po kontrze celną trójkę dla Startu zaliczył Krasuski, po chwili dokładając kolejną. Koszykarze z Lublina osiągnęli dziesięciopunktowe prowadzenie. Półtorej minuty przed końcem kwarty Ojars Silins zmniejszył straty, rzucając za trzy. Ostatecznie Start wygrał pierwszą odsłonę 24:15.
W początkowych momentach drugiej kwarty goście robili wiele, by zniwelować straty. Celnie rzucał Silins. Evans po dobrej akcji pod koszem zmniejszył przewagę Startu do trzech punktów, jednak kilka sekund później gracze z Lublina rzucili trójkę i wygrywali 30:24. Potem cztery kolejne punkty zdobyli legioniści. Gospodarze z kolei wykorzystali limit fauli, przy zaledwie jednym przewinieniu po stronie warszawiaków. Trzy minuty przed końcem Evans doprowadził do remisu po 34. W tym momencie trener lublinian, Wojciech Kamiński, poprosił o czas dla swojego zespołu. Po wznowieniu gra była bardzo zacięta. Po udanej dwójkowej akcji Williamsa i Puta Start odzyskał prowadzenie, a o przerwę tym razem poprosił Ivica Skelin. Pół minuty przed końcem pierwszej połowy za trzy trafił Pluta i dał Legii jednopunktowe prowadzenie. I taki wynik, dokładnie 44:43, widniał na tablicy do przerwy.
Legia Warszawa przez pierwsze dwie minuty trzeciej kwarty dorzuciła kolejnych osiem oczek. Tymczasem Start Lublin grał chaotycznie zarówno w ataku jak i w obronie. Przy wyniku 8:0 dla warszawiaków w trzeciej odsłonie o czas poprosił trener gospodarzy. Potem gracze Startu nieco odżyli, choć dalej brakowało im skuteczności. Po efektownym przechwycie Silinsa piłka trafiła do Pluty, ten umieścił ją w koszu, a Legia prowadziła 59:49. Później lublinianie odrobili część strat dzięki udanym akcjom, które przeprowadzili De Lattibeaudiere i Lecomte. Przy stanie 61:58 dla Legii o czas poprosił trener Skelin. W kolejnych fragmentach trzeciej kwarty różnica punktowa między dwoma zespołami była niewielka. Niespełna minutę przed końcową syreną gospodarze doprowadzili do remisu, a potem wyszli na jednopunktowe prowadzenie. Potem sytuację odwrócili legioniści i to oni prowadzili 68:67 przed ostatnią częścią meczu.
Czwarta kwarta to zacięta walka obu zespołów, niewolna od fauli. Swoje prowadzenie w pierwszych dwóch minutach minimalnie powiększyli legioniści. Warszawiacy notowali wiele zbiórek w ataku, nie unikali także rzutów z dystansu, choć brakowało im skuteczności. Po rzucie Vucicia „Zieloni Kanonierzy” prowadzili w meczu pięcioma punktami, a o czas poprosił Kamiński. Potem Legia utrzymywała jednak przewagę, a dokładnie w połowie kwarty powiększył ją Kolenda, trafiając za trzy punkty. Stołeczni koszykarze prowadzili grę i zdobywali kolejne punkty. Nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu po dwójkowej akcji Pluta podał do Vucicia, notując czwartą asystę w tym spotkaniu, ten ostatni trafił i Legia prowadziła 85:76. Końcówka nie przyniosła większej zmiany obrazu gry. Gracze Ivicy Skelina wygrali spotkanie odnosząc pierwsze zwycięstwo w rozgrywkach.
Polski Cukier Start Lublin – Legia Warszawa 78:89 (24:15, 19:29, 24:24, 11:21)
Najwięcej punktów: Emmanuel Lecombe (16), Courtney Ramey (12) – Andrzej Pluta (17), Mate Vucić i Kameron McGusty (po 16)
Składy:
Start: Emmanuel Lecomte, Courtney Ramey, Tyran De Lattibeaudiere, Ousmane Drame, CJ Williams, Michał Krasuski, Filip Put, Jakub Karolak, Bartłomiej Pelczar, Roman Szymański, Wiktor Kępka -, Michał Turewicz -
Legia: Andrzej Pluta, Mate Vucić, Kameron McGusty, Michał Kolenda, Shawn Jones, Ojars Silins, Jawun Evans, Dominik Grudziński, Maksymilian Wilczek, Marcin Wieluński -.
Kolejne ligowe spotkanie „Zielono Kanonierzy” rozegrają 20 października. Rywalem warszawian w Zielonej Górze będzie Zastal.
/Marcin Kalicki/
Fot./Źródło: Paweł Kołakowski/LegiaKosz