„Zależało nam na zwycięstwie we własnej hali”
Siatkarze MOS Wola Tramwaje Warszawskie w meczu 3. kolejki II ligi pewnie pokonali KS Lechię II Tomaszów Mazowiecki i awansowali na drugie miejsce w ligowej tabeli. W najbliższy weekend stołeczny zespół zagra z liderem rozgrywek.
Mecz w hali sportowej przy ul. Rogalińskiej 2 był kolejnym popisem „Tramwajarzy”. Podopieczni trenera Konrada Copa byli lepsi praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Goście z Tomaszowa Mazowieckiego jedynie w trzecim secie zdołali wykorzystać chwilowy przestój w grze warszawian i wygrać partię. To jednak wszystko na co pozwolili przyjezdnym gospodarze. W trzecim spotkaniu tego sezonu MOS Wola odniósł trzecie zwycięstwo.
– Do meczu z Lechią podeszliśmy bardzo zaangażowani. Zależało nam na zwycięstwie we własnej hali. W pierwszym i drugim secie konsekwentnie realizowaliśmy założenia co potwierdzał wynik. Niestety gdzieś w połowie trzeciej partii straciliśmy na moment koncentrację i pozwoliliśmy przeciwnikom wrócić do gry. Ostatnia partia zaczęła się dość niefortunnie ponieważ nasz kapitan doznał kontuzji. Spadła na mnie odpowiedzialność co na początku trochę mnie zestresowało, ale po paru akcjach ciśnienie ze mnie zeszło. Myślę, że ta sytuacja dała też przysłowiowego "kopa" i dokończyliśmy mecz na naszą korzyść – powiedział po meczu Dawid Bulira, libero wolskiego klubu.
MOS Wola Tramwaje Warszawskie – KS Lechia II Tomaszów Mazowiecki 3:1 (25:20, 25:13, 23:25, 25:14)
W najbliższą sobotę dojdzie do hitowego starcia. W Chełmie wicelider z Warszawy zmierzy się z prowadzącą w tabeli II ligi Arką. Obydwie drużyny w tym sezonie jeszcze nie przegrały.
Fot. MOS Wola/Paweł Oleksiak Fotografia