Zbiorowy gwałt pod Warszawą na 20-latce
Do tymczasowego aresztu trafiło pięciu mężczyzn podejrzanych o zbiorowy gwałt na 20-latce. Aresztowanym mężczyznom postawiono zarzut wspólnego zgwałcenia kobiety, zaś kierowcy auta w którym znajdowali się mężczyźni i kobieta zarzut pełnomocnictwa
W sprawie zbiorowego gwałtu na 20-latce policja zatrzymała sześciu mężczyzn. Pięciu z nich trafiło do tymczasowego aresztu. Pięciu z nich usłyszało zarzut dokonania zbiorowego gwałtu i trafiło na najbliższe trzy miesiące do tymczasowego aresztu. W uzasadnieniu decyzji sądu padło m.in. stwierdzenie o obawie mataczenia w sprawie, a nawet możliwej ucieczce z Polski. Mężczyźni to obywatele krajów latynoamerykańskich.
Jak ustalono kobieta w jednym ze stołecznych klubów poznała mężczyznę, który zaproponował, że odwiezie ją do domu. Chwilę po wyjściu z lokalu kobieta straciła świadomość, a ocknęła się dopiero w samochodzie pod Warszawą wraz z czterema mężczyznami.
20-latkę odnalazł kierowca miejskiego autobusu, który udzielił jej pomocy.
Policja wciąż apeluje o to, aby będąc m.in. w klubie mieć cały czas szklankę pod kontrolą. Kluby, dyskoteki i puby to miejsca, w których należy zachować szczególną ostrożność. Wyjątkowa niebezpieczna jest sytuacja, w której do pozostawionego bez opieki napoju ktoś wrzuca tzw. pigułkę gwałtu. Tabletka jest bezwonna, bezbarwna. Powoduje utratę świadomości, a w przypadku przedawkowania nawet kilkunastogodzinna śpiączkę.
Pierwszymi objawami wskazującymi na jej obecność w organizmie są zawroty głowy i zaburzenia równowagi. Bardzo szybko przedostaje się ona z krwią do mózgu, wywołując u ofiar wręcz niemożliwą do opanowania senność. „Pigułka gwałtu” sprawia, że oprawca jest w stanie podporządkować sobie ofiarę bez konieczności używania siły.
Dlatego jak doradza policja na wszelkiego rodzaju imprezy należy udawać się w towarzystwie znajomy, nie należy przyjmować napojów od osób nieznajomych, starajmy się obserwować czego używa barman w czasie przygotowywania drinka, a jeśli mamy taką możliwość, otwierajmy napoje własnoręcznie. Nie można dopuszczać do sytuacji, gdy nasza szklanka pozostaje bez opieki.
fot. pixabay