Złapany na gorącym uczynku: malował graffiti na moście Łazienkowskim
Funkcjonariusze straży miejskiej zatrzymali 33-letniego mężczyznę malującego graffiti na moście Łazienkowskim od strony Pragi-Południe. Za umieszczenie graffiti w miejscu publicznym bez zgody zarządcy grozi mu kara do 5000 zł grzywny, a także obowiązek przywrócenia mostu do stanu pierwotnego. Co ciekawe, gdyby malował po drugiej stronie mostu, jego działania byłyby legalne

Straż Miejska zatrzymała 33-letniego mężczyznę, który postanowił wyrażać się artystycznie na filarze mostu Łazienkowskiego od strony Pragi-Południe. Złapany na gorącym uczynku przyznał się do stworzenia stylizowanego napisu w odcieniach żółci, zieleni i błękitu.
Paradoksalnie, gdyby zdecydował się na malowanie po drugiej, śródmiejskiej stronie mostu, jego działania byłyby legalne – tam bowiem znajduje się strefa free-graffiti, w której malowanie jest dozwolone.
- Mapę z miejscami, w których można legalnie malować znaleźć można na stronie ZDM. W lokalizacjach tych miasto nie tylko pozwala malować, a nawet zachęca do ich ubarwiania. - podkreśla przedstawiciel Referatu Prasowego Straży Miejskiej m.st. Warszawy.
Za umieszczenie rysunku lub napisu w nieprzeznaczonym do tego miejscu publicznym, bez zgody zarządcy, grozi kara ograniczenia wolności lub grzywna do 5 000 zł, zgodnie z Kodeksem Wykroczeń. Sąd może także nakazać sprawcy pokrycie kosztów przywrócenia konstrukcji do pierwotnego stanu.
fot. Straż Miejska