Zwężona, zielona Górczewska? Będą zmiany na kluczowej wolskiej arterii
Zakończenie prac związanych z budową II linii metra na odcinku zachodnim może przynieść wielkie zmiany dla mieszkańców Woli i Bemowa. Wraz z uruchomieniem podziemnej kolejki urzędnicy proponują zwężenie kluczowej arterii dzielnicy – ul. Górczewskiej.
Urzędnicy na sześciu spotkaniach z mieszkańcami przedstawiali dwa warianty wyglądu ulicy. Przez trzy tygodnie można było również zgłosić swoje uwagi drogą mailową. Od wyników konsultacji społecznych uzależnione będą przyszłe zmiany. I choć raport będzie znany dopiero na przełomie czerwca i lipca to do dnia dzisiejszego nie ustają wątpliwości, która propozycja byłaby dla mieszkańców najlepsza.
Najważniejszą proponowaną zmianą jest zwężenie ul. Górczewskiej z trzech pasów do dwóch. Koncepcja ta zakłada również budowę dróg rowerowych po obydwu stronach arterii, powstanie dodatkowych przejść dla pieszych czy też posadzenie drzew i krzewów. Zaproponowano również likwidację zatoczek autobusowych i wprowadzenie przystanków na jezdni.
Jak zawsze w takim wypadku są mieszkańcy oczekujący zmian, jak i ci, którzy tych zmian chcieliby jak naj mniej. – Górczewska przyjazna dla mieszkańców, czyli dużo zieleni: drzew, krzewów, bylin i kwiatów, wygodne chodniki, gładkie ścieżki rowerowe po obu stronach, zwiększenie bezpieczeństwa pieszych i większa ilość przejść przez ulicę - to kilka z naszych postulatów do przyszłości ul. Górczewskiej. Dodatkowo sądzimy, że uruchomienie kolejnego odcinka metra, a także zwężenie jezdni do dwóch pasów w obu kierunkach pomoże ograniczyć „przelotową” funkcję ulicy. Liczymy, że wkrótce ul. Górczewska zyska miejski charakter - przestanie być granicą, przestanie dzielić dzielnicę na części i nareszcie pozwoli na integrację sąsiadów z obu jej stron – mówi Aneta Skubida, prezes Stowarzyszenia Wola Mieszkańców.
Jednak są też przeciwnicy zmian. – Mieszkam na Górczewskiej już kilkanaście zmian. Pamiętam, jak ulica wyglądała, gdy była jednopasmowa. Pamiętam ciąg zieleni oddzielający jezdnie. To nie było wcale takie bezpieczne, jak się wielu osobom wydaje. Przebieganie przez jezdnię z psami czy sprint do autobusów to była codzienność. Czy chcemy zafundować sobie znowu to samo? – pyta Teresa Jaworska. – Wzdłuż Górczewskiej ciągną się wielkie bloki mieszkalne. Tysiące mieszkańców, tysiące samochodów. Do metra przesiądzie się tylko część z osób. Jeżeli wprowadzone zostaną kolejne ograniczenia w parkowaniu przy i tak już brakujących miejscach postojowych, to co mamy zrobić ze swoimi samochodami? Fatalny jest także pomysł zamknięcia ul. Sokołowskiej tak, aby można było zrobić w tym miejscu drogę rowerową. Pan zgłaszający ten pomysł chyba nie zdaje sobie sprawy, jak dużo mieszkańców korzysta z tej arterii. I trzecia kwestia, przez którą do pomysłu zmian jestem przeciwna to propozycja ławek czy ogródków piwnych. Oczywiście centrum miasta przenosi się w kierunku Woli, ale to nie jest Stare Miasto czy Nowy Świat. Tu ludzie w większości przyjeżdżają po to, aby dotrzeć do swojego domu i spędzić przyjemnie czas z rodziną czy znajomymi. A tworzenie takich miejsc sprzyjało będzie tylko patologicznym zachowaniom i stwarzaniu niebezpieczeństwa dla zwykłych mieszkańców – uważa Patrycja Brzezińska.
Kiedy nastąpić mogą zmiany? Najwcześniej za kilka lat. Wykonawca kolejnych odcinków II linii metra zobowiązany jest do przywrócenia ulicy Górczewskiej po zakończeniu prac do stanu, jaki zastał przed rozpoczęciem budowy zarówno na odcinku wolskim, jak i na Bemowie. Wszystko zatem wskazuje, że zmiany na centralnej ulicy tej części miasta mogą nastąpić dopiero po 2023 roku.
Marcin Kalicki/fot.https://commons.wikimedia.org/wiki/File:G%C3%B3rczewska.JPG