Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wycofał z porządku obrad czwartkowej sesji Rady Miasta swój projekt dotyczący wprowadzenia nocnej prohibicji w stolicy. Decyzja zapadła po tym, jak radni Koalicji Obywatelskiej złożyli własny projekt stanowiska, który zakłada łagodniejsze, pilotażowe działania w wybranych dzielnicach.

Wiele samorządów w Polsce zdecydowało się na wprowadzenie nocnej prohibicji. Temat ten wciąż jest gorący w Warszawie. I jak się okazuje dzieli nie tylko mieszkańców, ale budzi również wewnątrzpartyjne tarcia w Koalicji Obywatelskiej. Odmienne zdanie w tej sprawie mają prezydent stolicy Rafał Trzaskowski oraz przewodniczący klubu KO w Radzie Warszawy Jarosław Szostakowski. Wróble ćwierkają o politycznym utarciu nosa prezydentowi Warszawy

Na jutrzejszej sesji Rady Warszawy radni podejmą decyzję dotyczącą tego, kto zostanie nowym wiceprzewodniczącym. Jest to konieczne, po tym jak w lipcu Rada odwołała z tego stanowiska Melanię Łuczak. Decyzja ta była konsekwencją zachowania radnych z Miasto Jest Nasze, którzy rozdawali puste buteleczki po alkoholu ze zdjęciami radnych Koalicji Obywatelskiej

Radni kolejnej warszawskiej dzielnicy opowiedzieli się przeciwko wprowadzeniu nocnego zakazu sprzedaży alkoholu. Po Ursusie i Rembertowie opinię wydała Białołęka.

Radni Legionowa jednogłośnie podjęli decyzję o przyjęciu uchwały dotyczącej ograniczenia sprzedaży alkoholu w godzinach nocnych. Tzw. „nocna prohibicja” obowiązywać będzie w godzinach 24.00 - 6:00. Zakaz będzie obejmował sklepy i stacje benzynowe, będą z niego wyjęte lokale gastronomiczne.