W sobotę 4 lutego 2017 roku obchodziliśmy XVII Światowy Dzień Walki z Rakiem. Święto zostało ustanowione w 2000 roku podczas Światowego Szczytu Walki z Rakiem w Paryżu. Z tej okazji Polska Unia Onkologii – już po raz siedemnasty – organizuje Dzień Drzwi Otwartych w krajowych ośrodkach onkologicznych. Tego dnia można było wyrazić symbolicznie swoją solidarność z pacjentami onkologicznymi, ale również zadbać o swoje zdrowie.

W ramach tzw. „białej soboty” wszystkie chętne osoby mogły skorzystać z bogatej oferty bezpłatnych porad, konsultacji i badań onkologicznych, które będą świadczone w placówkach onkologicznych i hematoonkologicznych na terenie całego kraju.

Szczególną uwagę zwrócił na siebie Centralny Szpital Kliniczny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, który mieści się przy ulicy Wołoskiej na warszawskim Mokotowie. Niebawem rusza w nim nowy oddział radioterapii. Na tą okoliczność szpital został wyposażony w jedną z najnowocześniejszych aparatur w Europie. Na oddziale radioterapii zatrudnionych jest 5 lekarzy onkologów-radioterapeutów, 5 fizyków medycznych oraz 10 techników radiologii. Profesjonalny zespół obsługujący skomplikowaną aparaturę naświetlającą stwarza ogromne możliwości w leczeniu nowotworów metodą nieinwazyjną.

-Radioterapia w pełnym zakresie oraz brachyterapia (leczenie nowotworów w obszarze narządów płciowych oraz dróg oddechowych) to zabiegi, które polegają na punktowym napromieniowywaniu guzków, dzięki czemu radioaktywne wiązki nie uszkadzają zdrowych narządów – mówi dr Norbert Piotrowicz.

Z oddziałem radioterapii MSWiA współpracuje również psychooonkolog dr n. med. Paulina Hakim. Jej praca jest niebagatelna, jeśli chodzi o stabilizację zdrowia psychicznego pacjentów zmagających się z problemem nowotworowym. Pani doktor specjalnie dla Informatora Stolicy omówiła kilka nurtujących kwestii:

-Jak bardzo w leczeniu – a także w prewencji nowotworowej istotne jest nastawienie psychiczne chorego?

Dr n. med. Paulina Hakim: Wśród nauk medycznych stosunkowo od niedawna istnieje dziedzina zwana psychoneuroimmunologią. W jej zakresie specjaliści – psychologowie, neurolodzy i immunolodzy wspólnie badają a następnie analizują wpływ nastawienia emocjonalnego człowieka na jego zdolności adaptacyjne wobec ciężkich chorób. Nauka ta dowodzi, iż osoba poddana dużej dawce stresu ma istotnie osłabiony układ immunologiczny, co z kolei może mieć pośredni wpływ na indukcję nowotworu. Dlatego właśnie diametralnie ważną kwestią w trosce o nasze zdrowie jest higiena zdrowia psychicznego i dbanie o układ nerwowy. Sprowadza się to do tego, że musimy za wszelką cenę unikać sytuacji stresogennych a negatywne emocje ograniczać do minimum.

-Czy praca z chorymi na raka nie należy właśnie do wysoce stresogennych zajęć?

PH: Z pacjentami cierpiącymi na różne postaci nowotworów złośliwych pracuję już 10 lat. Bardzo lubię swoją pracę i nie uważam swojego zawodu za destrukcyjny. Wręcz przeciwnie – kontakt między pacjentem a psychologiem jest obopólny – pozwala na wymianę dobrych emocji, wzajemne obdarowanie się wsparciem i motywacją do działania. Dodatkowy atut mojej pracy, wynikający właśnie z pewnego ekstremum, jakim jest nowotwór, to przewartościowanie priorytetów życiowych. Od kiedy pracuję w swoim zawodzie z dużym dystansem postrzegam otaczającą mnie rzeczywistość. Błahe sytuacje i niepowodzenia nie są w stanie na mnie negatywnie wpłynąć. Jak nigdzie indziej – na oddziale onkologicznym – czuje się bowiem wartość życia!

Katarzyna Szatyłowicz