22,5 litrów krwi, 49 osób oddało krew i 15 osób zarejestrowano w bazie Fundacji DKMS. To wynik wczorajszej akcji zorganizowanej przez klub „Krewki Ursynów”, który właśnie obchodzi drugie urodziny.

    Tegoroczna zbiórka krwi, druga już z kolei, zorganizowana przez ursynowski Klub Honorowych Dawców Krwi „Krewki Ursynów” miała niecodzienny charakter. Bo oprócz tego, że wszyscy członkowie klubu niemalże skoro świt stawili się w holu ursynowskiego ratusza, a wkrótce na parkingu przed urzędem dzielnicy pojawił się również mobilny punkt poboru krwi, to jeszcze „Krewki Ursynów” świętował swoje… drugie urodziny! A w prezencie Krystyna Florczak zaśpiewała im kilka piosenek: „Alleluja” (z repertuaru L. Coena) w wersji polskojęzycznej oraz „All of me” (z rep. John Legend) po angielsku.

    – Zamysł powołania do życia na Ursynowie klubu honorowych dawców krwi powstał ponad dwa lata temu. Dzięki przychylności ówczesnych władz naszej dzielnicy „Krewki Ursynów” nie rodził się w bólach, bo od pomysłu do jego finalizacji minęły zaledwie… kilka miesięcy! Można więc powiedzieć, że była to szybka „cesarka” – śmieje się Jacek Okraszewski, prezes klubu HDK PCK „Krewki Ursynów”. I podkreśla, że obecni włodarze dzielnicy również są im bardzo przychylni.

    Działalność rozpoczęli z wielkim impetem, a ich pierwsza akcja okazała się już wielkim sukcesem. Dzisiaj „Krewki Ursynów” to niewątpliwie najprężniej działający na terenie Oddziału Rejonowego PCK Warszawa-Południe Klub Honorowych Dawców Krwi.

    – Jesteśmy jedną wielką „krewką” rodziną. No i w genach mamy chęć pomagania innym, a każda kolejna zbiórka oraz puchary, medale i dyplomy z podziękowaniami za naszą działalność utwierdzają nas tylko w przekonaniu, że to, co robimy ma sens. Zresztą najwspanialszym trofeum jest każda kolejna zbiórka krwi. Nieżyjący już Marek Kotański mawiał „Daj siebie innym”. I my właśnie ofiarowujemy cząstkę siebie innym oddając swoją krew, a każda jej kropelka jest darem życia i może komuś to życie uratować – mówi Teresa Florczak, znana również wśród społeczności lokalnej z  propagowania założeń DKMS.

    Sobotnia zbiórka krwi przebiegła pod hasłem „Moja krew – czyjeś życie”. Uwagę przykuwało również hasło znajdujące się na krwiobusie „Patriotyzm mam we krwi”.

    Rozpoczęcie akcji zaplanowane było na godzinę 9.00, ale kolejka pierwszych chętnych do oddania krwi zaczęła się tworzyć już kilka kwadransów wcześniej. Wkrótce też dwie pierwsze osoby zarejestrowano w bazie DKMS. Bo podczas każdej z akcji organizowanej przez krewkich aktywistów można się również zarejestrować w bazie potencjalnych dawców szpiku Fundacji DKMS.

    – Do tej pory oddałam około 7 litrów krwi, a dzisiejsza zbiórka była moją piętnastą donacją – wyznaje z nieskrywaną dumą Wioletta Filipowicz. I podkreśla, że po raz pierwszy oddała krew w dniu swoich osiemnastych urodzin, a dobrocią w postaci przysłowiowej kropelki krwi dla innych „zaraziła” ją mama.

    Wczorajsza zbiórka była również okazją, by w ramach akcji „Nakręcamy, odkręcamy – na nogi Olę stawiamy” przekazać plastikowe nakrętki na rehabilitację Oli Kamińskiej, która dwa lata temu w drodze na swoje wymarzone wakacje doznała obrażeń w wypadku samochodowym i ma niedowład czterokończynowy.

    Wynik dzisiejszej akcji to: 22,5 litrów krwi, 49 osób oddało krew i 15 osób zarejestrowano jako potencjalnych dawców szpiku w bazie Fundacji DKMS.

    Sponsorem posiłków dla organizatorów akcji i obsługi krwiobusa była restauracja „Adana Kebab” z Ursynowa.

    Zainteresowani wstąpieniem w szeregi klubu HDK PCK „Krewki Ursynów” wszelkie informacje uzyskają dzwoniąc pod nr telefonu: 664-143-792 lub pisząc na adres klubu: kontakt@krewkiursynow.pl

Anna Tomasik

Foto: Teresa Florczak / klub HDK PCK „Krewki Ursynów”