Aleja Freddiego Mercury'ego w Warszawie?
Stowarzyszenie Polski Fanklub Queen oraz Piotr Otrębski, dziennikarz Radia Warszawa, varsavianista ogłosili wspólną inicjatywę - upamiętnienie Freddiego Mercury'ego w przestrzeni miejskiej stolicy.
Fani brytyjskiego zespołu chcieliby, aby jedna z alejek parkowych w Parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego nosiła imię jednego z najpopularniejszych, ale i najbardziej charakterystycznych wokalistów XX wieku - Freddiego Mercury'ego. - Park z natury jest przestrzenią o charakterze rekreacyjnym, miejscem wydarzeń kulturalnych. Jako wnioskodawcy nie chcieliśmy proponować ulicy, ani typowej miejskiej alei. Zdajemy sobie sprawę, że te powinny mieć patronów związanych bezpośrednio z Warszawą i zasłużonych dla miasta. Mamy jednocześnie nadzieję, że alejka parkowa imienia Freddiego będzie godnym uhonorowaniem, a zarazem miejscem, na które będzie się zwracać uwagę, w którym fani będą mogli spotkać się na okoliczność rocznic związanych z życiem i twórczością wielkiego twórcy. Upamiętnienie Freddiego Mercury'ego w przestrzeni miejskiej Warszawy powinno być tak zlokalizowane, by mieć charakter miejscotwórczy. Z pewnością – z uwagi na ogromną globalną popularność postaci – może ono stanowić także atrakcję turystyczną. Przestrzeń ta powinna być miejscem spotkań o charakterze nieformalnym lub rekreacji. Uroczystość nadania imienia miejscu mogłaby być wielkim happeningiem z udziałem fanów z całego kraju. Taka inicjatywa z pewnością pozytywnie wpłynie na wizerunek Warszawy oraz jej atrakcyjność w oczach turystów. Proponujemy nazwanie imieniem Freddiego Mercury’ego wybranej alei w Parku im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego. Jest to przestrzeń zaprojektowana z myślą o wypoczynku, rekreacji, a także kulturze. W bliskim sąsiedztwie znajduje się Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski, w pobliżu są tereny sportowo-rekreacyjne Legii, Agrykoli, wioślarskie, a także m.in. Studio Buffo. Przestrzeń parkowa sprzyja organizacji wydarzeń kulturalnych – także związanych z proponowanym patronem - mówi Piotr Otrębski, współorganizator zbiórki podpisów pod wnioskiem o nadanie imienia jednej z alei Mercury'emu.
Dlaczego wokalista zespołu Queen miałby zostać uhonorowany w ten sposób? - W uzasadnieniu wniosku zaznaczamy, że Freddie Mercury nie był związany biograficznie z Warszawą, należy jednak do wąskiego grona ikon kultury tak uniwersalnych, że – niczym o Chopinie – można powiedzieć o nim: „talentem świata obywatel”. Nie wnosimy o czynienie precedensu. Nazewnictwo warszawskie zna bowiem podobne przypadki upamiętnień zagranicznych muzyków – vide: ulica Johna Lennona, czy aleja George’a Harrisona. Freddie Mercury to postać, która nie ma odpowiednika w historii muzyki światowej. Uhonorowanie Mercury’ego będzie zarazem uhonorowaniem całego zespołu Queen i docenieniem jego niebagatelnego dorobku muzycznego. Gdyby nie okres PRL, zespół Queen z pewnością występowałby w Polsce w latach swojej największej świetności. Kiedy w 1986 roku muzycy przyjechali do Budapesztu (wydarzenie bez precedensu w tzw. bloku wschodnim), na stadionie olimpijskim grali nie tylko dla lokalnej węgierskiej publiczności, lecz dla wszystkich ludzi zamkniętych za żelazną kurtyną komunizmu – także dla Polaków. Zespół Queen zawsze życzliwie odnosił się do Polski i jej mieszkańców. W 1996 roku Brian May (gitarzysta) i Roger Taylor (perkusista) odwiedzili Warszawę odbierając (mało wówczas znaną) nagrodę Fryderyk za zagraniczny album roku 1995 'Made in Heaven'. W Polsce, ojczyźnie Fryderyka Chopina, którego twórczość – jako pianista – Mercury znał (Chopina i Mozarta uważał za największych kompozytorów), ma on miliony fanów reprezentujących wszystkie pokolenia. Warto na marginesie dodać, że Warszawa występuje w wideoklipie do piosenki Queen „Innuendo” (1991). Po wznowieniu aktywności koncertowej (z nowym wokalistą Adamem Lambertem), Queen regularnie odwiedza Polskę - powiedział Piotr Otrębski.
Wszyscy fani, którzy chcieliby poprzeć tą ciekawą inicjatywę mogą zgłosić się do klubokawiarni Retrospekcja przy ul. Bednarskiej, gdzie zbierane są codziennie od godziny 16:30 podpisy pod wnioskiem. Do wszczęcia procedury potrzebne jest przynajmniej dwieście takich podpisów mieszkańców Warszawy.
Fot. zielona.um.warszawa.pl