mobile

Awantura w autobusie o jazdę z psem

Większości pasażerów komunikacji miejskiej nie przeszkadza jazda osób ze swoim czworonogiem, pod warunkiem, że właściciel psa zachowuje się zgodnie z obowiązującymi przepisami, a sam pupil nie jest agresywny. Ale nie zawsze tak jest...

Marcin Kalicki
Awantura w autobusie o jazdę z psem

Aby pies mógł przemieszczać się autobusem musi być na smyczy, tak aby właściciel mógł kontrolować jego zachowanie, a także mieć kaganiec, by nikogo nie pogryzł. Jednak nie dla wszystkich jest to oczywiste.

– Kilkanaście minut po godzinie 21 w niedzielę 8 sierpnia strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o kobiecie podróżującej z psem podmiejskim autobusem z Łomianek na Bielany. Kierowca pojazdu zwracał właścicielce czworonoga uwagę, że nie stosuje się do przepisów, ale kobieta nie reagowała. Przy pętli Młociny interwencję podjęli strażnicy miejscy z V Oddziału Terenowego. Mimo, że kobieta awanturowała się, znieważała ich i nie wykonywała poleceń, została wyprowadzona z autobusu. Twierdziła, że nie zna przepisów, które nakazywałyby przewożenie psa w kagańcu i na smyczy. Być może tak było, ale nieznajomość przepisów nie chroni przed odpowiedzialnością. Na miejsce interwencji wezwano patrol policji – informuje stołeczna Straż Miejska.

Awanturująca się kobieta została przewieziona na komendę rejonową. Odpowie za znieważenie i naruszenie nietykalności funkcjonariuszy. Grozi jej za to nawet do trzech lat więzienia.

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda