mobile
REKLAMA

AZS UW Warszawa bezlitosny dla Orlenu Wisły II Płock

W ramach 24 kolejki I ligi piłkarzy ręcznych gr. C do popularnej Balon Areny w sobotnie popołudnie zawitali piłkarze ręczni Orlenu Wisły II Płock, aby w kończącym się powoli sezonie stanąć do walki o ligowe punkty z zespołem gospodarzy AZS UW Warszawa. Zawodnicy trenerów Piotra Obrusiewicza i Sławomira Monikowskigo bez większego trudu uporali się z rezerwami grającego w Superlidze zespołu wicemistrzów Polski, wygrywając zdecydowanie spotkanie 38:25

KK
AZS UW Warszawa bezlitosny dla Orlenu Wisły II Płock

Jedynie przez pierwsze 5 minut zawodnicy z Płocka byli dla gospodarzy równorzędnym rywalem. Od stanu 5:5 akademicy zaczęli konsekwentnie budować przewagę bramkową bezwzględnie wykorzystując błędy przeciwników oraz stwarzane okazje do zdobycia bramki. Znakomicie prezentował się obrotowy Maciej Filipowicz, który pięciokrotnie znalazł drogę do bramki rywali w pierwszej połowie meczu. Skuteczny był również Robert Targoński oraz skrzydłowy Marek Wasilewski. Po stronie gości dobre zawody rozgrywał 19-letni rozgrywający Mikita Baranau, który pokazał, że nie sprawia mu problemów rzut z lewej jak i z prawej ręki. W 21 minucie nafciarze zniwelowali przewagę AZS UW do trzech trafień i było już tylko 13:10. Przyjezdni nie potrafili jednak pójść za ciosem. Zaczęli popełniać proste błędy, zaś gdy trzeba było skutecznie sfinalizować akcję, przeszkodą nie do przejścia był bramkarz stołecznych Konrad Lender. Gospodarze skwapliwie skorzystali z prezentów gości i w 27 minucie wyszli na prowadzenie 19:12. Kolejne dwa trafienia zaliczył obrotowy Jakub Nowopolski i pierwsza połowa zakończyła się zdecydowanym prowadzeniem akademików 22:13.

Druga połowa spotkania również przebiegała pod dyktando gospodarzy, którzy kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Jednak w 38 minucie przyjezdni zmniejszyli straty do stanu 24:18, gdy kontrę gości wykończył skutecznym rzutem Mikita Baranau. Wtedy ponownie do pracy zabrali się akademicy, a głównymi aktorami byli skrzydłowy Jan Kucia oraz rozgrywający Michał Okiński. Dziesięć minut przed końcową syreną było 35:21 dla AZS UW Warszawa, zaś całe spotkanie zakończyło się ostatecznie wynikiem 38:25 dla gospodarzy. Akademicy zainkasowali zatem kolejne 3 punkty i z dorobkiem 57 punktów zajmują 3 miejsce w ligowej tabeli.

 

fot. FB AZW UW Hanball

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda