Bolesna porażka AZS AWF Warszawa
W spotkaniu 11 kolejki piłkarzy ręcznych gr. C AZS AWF Warszawa wyraźnie uległ na własnym parkiecie UMKS Trójce Ostrołęka 25:37
Podopieczni trenera Pawła Olewniczaka przystępowali do rywalizacji z ostatnim zespołem w tabeli przetrzebieni licznymi kontuzjami. W sobotnim spotkaniu szkoleniowiec akademików nie mógł skorzystać aż z czterech kluczowych zawodników. Do kontuzjowanych od dłuższego czasu Filipa Cieplucha i Huberta Olszewskiego dołączyli Jakub Grzanowski oraz Oskar Niedziółka. Zdobycie punktów w Hali Gier było zatem zadaniem trudnym i jak się w przebiegu spotkania okazało niemożliwym do zrealizowania.
Wydarzenia na parkiecie od samego początku układały się dla akademików niepomyślnie. Taktyka grania siedmioma zawodnikami w polu bez bramkarza nie przyniosła oczekiwanych przez trenera rezultatów. Goście bezlitośnie wykorzystywali błędy gospodarzy w ataku, a szczególnie aktywny na tym polu był skrzydłowy Gabriel Bartnicki. Po 10 minutach gry było 6:2 dla Trójki. Wtedy sprawy w swoje ręce wziął Rafał Romańczuk. Po trzech bramkach z rzędu tego zawodnika oraz trafieniu Jakuba Słomińskiego akademicy zniwelowali straty do zaledwie jednej bramki. Na tablicy wyników pojawił się wynik 7:6 dla gości. Niestety zawodnicy Pawła Olewniczaka nie poszli za ciosem, a co gorsza znowu seryjnie zaczęli popełniać proste błędy. Dobra postawa Rafała Romańczuka, który uzyskał sześć trafień to było za mało, aby skutecznie gonić dobrze dysponowanych gości. Szymon Celiński oraz Gabriel Bartnicki grali bardzo skutecznie i to głównie za ich sprawą Trójka prowadziła po pierwszej połowie 17:10.
W pierwszym kwadransie drugiej połowy rywalizacji goście spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń w Hali Gier. Utrzymywali prowadzenie sześcioma lub siedmioma bramkami i nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele. Przełomowym momentem dla AZS AWF mogła być 45 minuta meczu. Wówczas sędziowie odesłali na dwuminutowe kary aż trzech zawodników Trójki a chwilę później Piotr Martyniuk doprowadził do stanu 24:19 dla zespołu z Ostrołęki. Ale po raz kolejny gospodarze nie potrafili wykorzystać okazji do pościgu za zawodnikami Tomasza Rybickiego. Podobnie jak przed przerwą zaczęli popełniać niewytłumaczalne wręcz błędy, a skuteczny po stronie gości Szymon Turski tylko powiększał przewagę bramkową ostatniego zespołu w rozgrywkach. Mecz zakończył się ostatecznie zwycięstwem Trójki Ostrołęka 37:25 i pozwolił przyjezdnym na awans na 11 miejsce w ligowej tabeli. AZS AWF po tej porażce z siedmioma punktami na koncie zajmuje 10 lokatę.