Derby Woli w Mazowieckiej Lidze Juniorek
Siatkarki UMKS MOS Wola Warszawa podejmowały w środę we własnej hali w derbach Woli drużynę UKS Esperanto. Podopieczne trenera Janusza Patriaka pokazały się z bardzo dobrej strony, nie dając szans rywalkom.
Dla UMKS MOS Wola był to już trzeci mecz w tegorocznych rozgrywkach Mazowieckiej Ligi Juniorek. Przed tygodniem siatkarki rywalizowały w dwumeczu z…UMKS MOS Wola II Warszawa. Dwa bratobójcze spotkania wygrały podopieczne trenera Stanisława Lizińczyka. Mecz z Esperanto był zatem znakomitą okazją na zrewanżowanie się za wcześniejsze porażki oraz szansą na zdobycie pierwszych punktów w lidze. Spotkanie przy ul. Rogalińskiej zakończyło się zdecydowaną wygraną UMKS MOS Wola.
UMKS MOS Wola Warszawa - UKS Esperanto 3:0 (25:17, 25:19, 25:22)
Składy:
UMKS MOS Wola Warszawa: Natalia Marek, Sylwia Postek, Julia Chadała, Zuzanna Ludynia, Amelia Malec, Julia Mielke, Beata Szewczyk, Nina Zarzycka, Paulina Bochenek, Weronika Kraszewska, Wiktoria Połosak.
UKS Esperanto: Weronika Ciupa, Małgorzata Cybulska, Paulina Daremiak, Maja Grudziądz, Emilia Klimczuk, Angelika Kukulska, Natalia Kukulska, Weronika Pawłowska, Alicja Rychlik, Julia Szwed, Wioleta Śpiewak.
Specjalnie dla Informatora Stolicy spotkanie skomentowały zawodniczki UMKS MOS Wola. - Całe spotkanie przebiegało po naszej myśli, kontrolowałyśmy każdy set. Pomimo tego, że wygrałyśmy 3:0 to uważam, że stać nas na lepszą grę. W każdym razie dziewczyny spisały się na medal i z meczu na mecz rozkręcamy się coraz bardziej, oby tak dalej - mówi Sylwia Postek, jedna z najlepszych siatkarek na parkiecie.
- Mecz, który rozegrałyśmy we własnej hali z drużyną Esperanto Warszawa był naszą pierwszą wygraną w ramach rozgrywek I Ligi Juniorek. Naszym założeniem od początku do końca, było kontrolowanie przebiegu spotkania i w pewnym stopniu, zostało to zrealizowane - o czym świadczy wygrana bez straty seta. Oczywiście nasza gra nie jest doskonała. Wiele jej aspektów wciąż pozostaje chaotycznymi i czasami zaskakuje nas same. Jednak tak jak wszystko co jest budowane niemal od nowa…potrzebujemy czasu i pokory, by wrócić na właściwe tory. Pomimo wszystko jestem dumna z postawy wszystkich moich koleżanek z drużyny, gdyż na boisku pojawiła się każda i miała swoje pięć minut oraz z meczu, w którym udało nam się zwyciężyć. Spotkanie uważam za udane i ruszamy dalej, byle do przodu - powiedziała Paulina Bochenek, libero UMKS MOS Wola.
Fot. MOS Wola Warszawa