W hali przy ul. Żółwińskiej w Nadarzynie rozegrany został hit kolejki Mazowieckiej II Ligi Seniorów. W pojedynku lidera z wiceliderem lepsi okazali się siatkarze GLKS-u, którzy pokonali KS Ożarowiankę MOS Wola 3:0.

Jeszcze przed meczem można było wyczuć napięcie i prestiż meczu pomiędzy liderem - drużyną z Ożarowa a wiceliderem z Nadarzyna. Goście pod Halę Widowiskowo-Sportową Gminnego Ośrodka Sportu przy ul. Żółwińskiej przybyli w komplecie ponad półtorej godziny przed meczem pokazując, że bardzo poważnie podchodzą do spotkania. Gospodarze meczu chcieli zrewanżować się za jedyną porażkę w lidze.

– Pierwszy set to szybkie objęcie prowadzenia przez gości 4:2. Następnie do głosu doszedł w polu zagrywki pełniący rolę kapitana (z powodu absencji Łukasza Świątkowskiego – przyp. red.) Kuba Michalak i posłał przeciwnikom kilka bardzo mocnych zagrywek, po których albo punkty padały od razu albo piłki były oddawane za darmo. Pozwoliło to na uzyskanie nieznacznej przewagi, którą systematycznie powiększaliśmy grając może mniej widowiskowo niż goście, ale skuteczniej. Drugi set to praktycznie taka sama sytuacja na początku – dwu-trzy punktowe prowadzenie gości na początku, a później szybkie wyrównanie i systematycznie powiększanie przewagi. Pod koniec tej partii w drużynie gości trener wprowadził kilku zawodników rezerwowych, ale nie dawało to większej zmiany obrazu gry. Trzeci set to od początku przewaga zespołu gości oscylująca chwilowo w okolicy pięciu punktów. Końcówka seta była już wyrównana, a kilka piłek meczowych powstrzymanych zostało przez bloki na Kubie Michalaku, jednak skuteczna gra w polu i w zagrywce pozwoliła cieszyć się z wygranej – powiedział Piotr Przychodzki, trener GLKS Nadarzyn. – Skuteczna gra w polu i w zagrywce pozwoliła cieszyć się z wygranej. W mojej drużynie na wyróżnienie zasługuje cały zespół, każdy dołożył cegiełkę do wygranej, ten kto był na boisku, zawodnicy w kwadracie czy zawodnicy będący w tym dniu poza składem, a pomagający w realizacji treningów na wysokim poziomie. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić to byłby to Jan Sadowski za prowadzenie perfekcyjne gry, starał się grać każdym zawodnikiem często rozrzucając piłkę na pojedynczy blok. Bardzo dobrze też funkcjonowała podwójna zmiana, która dawała wytchnienie zawodnikom z "szóstki" nie schodząc z jakości gry – dodał szkoleniowiec nadarzyńskiego klubu.

GLKS Nadarzyn – KS Ożarowianka MOS Wola 3:0 (25:15, 25:17, 31:29)

Gospodarze zagrali w składzie: Kuba Michalak, Artur Deć, Borys Ryczek, Anton Berestovsky, Jarosław Smoła, Łukasz Szewczyk, Wojciech Gajo, Bartosz Czapla, Kuba Majewski, Kacper Krzemiński, Jan Sadowski, Radosław Gawroński, Krzysztof Bieniek, Aleksander Stefaniak.

– Obecnie wchodzimy w kluczowy etap sezonu. Ten kto dobrze go przepracuje i kogo ominą kontuzje oraz udźwignie ciężar psychiczny rywalizacji w play-off ten uzyska awans do wyższej ligi – zaznacza trener Przychodzki.

/Marcin Kalicki/

Fot. Paweł Oleksiak Fotografia/Sekcja Siatkówki GLKS Nadarzyn