Jak wyglądają "siatkarskie" święta?
W związku z nadchodzącymi Świętami Bożego Narodzenia postanowiliśmy zapytać siatkarzy i siatkarki stołecznych klubów, jak spędzają ten niezwykły okres, jakie mają „obowiązki”, co lubią zjeść, a także jakich prezentów się spodziewają w tym roku pod choinką.
– Na święta czekam cały rok. Posiadanie dużej rodziny w święta cieszy bardziej niż w jakikolwiek inny okres. Zbieramy się wszyscy w domu i siadamy wieczorem do Wigilii. Podczas przygotowań rąk do pomocy nie brakuje. Z siostrami pomagamy mamie z potrawami i ozdobami. Co roku u nas w domu jest duża choinka, pod którą znajduje się dużo prezentów dla każdego. Pieczenie i ozdabianie pierników to zdecydowanie mój ulubiony obowiązek świąteczny. To także chwila odpoczynku od treningów, naładuję się do grania i jestem w pełni sił, gotowa na resztę sezonu – przekonuje Maja Wydmańska, siatkarka UMKS MOS Wola Warszawa.
– Święta dla mnie są coroczną tradycją, pozwalającą spotkać się całą rodziną chociaż raz przez cały rok. Cieszę się, że mogę ich zobaczyć. Obowiązki dla mnie to oczywiście sprzątanie, jak to w święta, ubieranie choinki, lepienie pierogów i pieczenie ciast. Prezent pod choinkę jaki bym chciała dostać to zdanie matury (śmiech), a tak poważnie prezenty nie są dla mnie jakoś szczególnie ważne. A zjeść to ja kocham pierogi – mówi Katarzyna Stachlewska, reprezentująca barwy UKS Ateny KAMAN Warszawa oraz II-ligowego AZS AWF Warszawa.
– Moim ulubionym sposobem jest spędzanie świąt we własnym domu z rodziną, prawdopodobnie dlatego, że inaczej ich nigdy nie spędzałem. Są one dla mnie oczywiście narodzeniem Jezusa. Często w moim przygotowaniu do świąt towarzyszą takie obowiązki jak ścięcie choinki czy pomoc w sprzątaniu domu. Niewątpliwie ulubionym moim daniem są pierogi z kapustą i grzybami oraz barszcz z uszkami. Po prezentach sam nie wiem czego się spodziewać, ale podejrzewam, że dostanę coś co jest związane z motoryzacją, która jest zaraz po siatkówce moim głównym zainteresowaniem – zaznacza Maciej Banaś, zawodnik UKS Iskry Warszawa.
– Święta to dla mnie czas rodzinny. W tym okresie można skupić się tylko na najbliższej rodzinie, a nie na codziennych obowiązkach. Bardzo doceniam te chwile. Tradycyjnie na stole znajduje się dwanaście potraw. Pierogi lub różnego rodzaju rybki są moimi ulubionymi – powiedziała Katarzyna Tertelis, zawodniczka Samantix AZS Warszawa.
– Święta to przede wszystkim czas dla rodziny. W natłoku obowiązków jakie mamy na co dzień jako sportowcy ciężko znaleźć jakiś dzień, w którym można pobyć z rodziną więcej niż parę minut, więc święta dla mnie to przede wszystkim cudowny czas spędzony z najbliższymi. Tego często na co dzień brakuje. Co do obowiązków to oprócz myślę standardu pomagania rodzicom czy dziadkom to jako sportowiec wiadomo siłownia czy jakiś basen w trakcie przerwy od trenowania na hali. Jedzenie też standardowo na Wigilię. Czekam na nie cały rok, szczególnie na pierogi. A jeśli chodzi o prezenty to myślę że najlepszym prezentem jest czas spędzony przy wspólnym stole z rodziną. To jest najlepszy prezent jaki można dostać – przekonuje Emilia Pawłowska, siatkarka UKS Plas Warszawa.