Jechaliśmy do Białegostoku bez presji
W sobotę i niedzielę toczyła się rywalizacja siatkarzy MOS Wola Warszawa w fazie play-off II ligi. Warszawianie rozegrali w Białymstoku dwa spotkania ze zwycięzcą sezonu zasadniczego - BAS-em. Mimo porażek stołeczna ekipa pozostawiła po sobie dobre wrażenie.
Mecze w stolicy Podlasia cieszyły się ogromną popularnością. Licznie zgromadzeni kibice z całych sił dopingowali swoje drużyny. Choć faworyt z Białegostoku nie zawiódł miejscowych fanów i pokonał warszawian to siatkarze ze stolicy pozostawili po sobie dobre wrażenie.
- Myślę, że możemy być zadowoleni z poziomu gry, który zaprezentowaliśmy. Zwłaszcza w sobotę była szansa jeszcze bardziej postraszyć faworyta i pokusić się o zwycięstwo, ale zepsuliśmy za dużo zagrywek. W niedzielę znów graliśmy nieźle, ale gospodarze po wygranej poczuli się pewniej i dużo lepiej zagrywali. Zdecydowały serie na zagrywce, które odwracały nasze prowadzenie i pozwalały BAS-owi kontrolować grę. Widać jednak, że nie ma przepaści i dużo akcji graliśmy lepiej od nich, powalczymy jeszcze u siebie o przedłużenie rywalizacji - powiedział Krzysztof Wójcik, trener MOS Wola.
Wyniki sobotnio-niedzielnych spotkań:
BAS Białystok - MOS Wola Warszawa 3:1 (21:25, 25:22, 25:20, 25:18)
BAS Białystok - MOS Wola Warszawa 3:0 (25:19, 25:20, 25:20)
Warszawianie zagrali w składzie: Kajetan Iszczuk, Grzegorz Pacholczak, Brian Malangiewicz, Paweł Sęk, Paweł Pietkiewicz, Konrad Bączek, Dominik Teklak, Michał Gawrzydek, Paweł Borowski, Kamil Kubeł, Wojciech Wachowicz, Kacper Buczek.
Mecze w Białymstoku podsumowali wolscy siatkarze. - Pierwszy mecz mimo porażki możemy uznać za dobry w naszym wykonaniu. Prowadziliśmy równą grę z faworytami całej ligi. Zabrakło niewiele, aby końcówki setów 2 i 3 przeciągnąć na swoją stronę. Postawiliśmy na ryzyko, co niestety zaowocowało duża liczbą błędów własnych w całym spotkaniu. W drugim meczu postanowiliśmy za wszelką cenę zmniejszyć liczbę własnych błędów, zaś to przełożyło się na mniejsze ryzyko chociażby w elemencie zagrywki. Niestety to okazało się wodą na młyn dla zdecydowanie lepiej dysponowanych tego dnia gospodarzy. Wyciągamy jednak sporo pozytywów z tego dwumeczu, szczególnie ze spotkania sobotniego. Na pewno nie położymy się na Rogalińskiej czekając na koniec tej rywalizacji. Chcemy do końca walczyć o zwycięstwo w kolejnych spotkaniach. Serdecznie zapraszam wszystkich kibiców na mecz z BAS-em Białystok 14 marca - zachęca kapitan MOS-u Grzegorz Pacholczak. - Generalnie możemy być zadowoleni ze swojej postawy w trakcie weekendu. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności żeby w ogóle móc walczyć z drużyną BAS-u. Niestety w obu spotkaniach czegoś nam zabrakło, jednak szczególnie w pierwszym meczu mieliśmy swoje szanse. Zespół z Białegostoku pokazał, że nie bez powodu jest jednymi z faworytów do awansu do I ligi. Za dwa tygodnie rewanż przy Rogalińskiej i mam nadzieję, że wyciągniemy odpowiednie wnioski z naszej gry i zagramy jeszcze lepiej niż w dwumeczu na Podlasiu - dodał Wojciech Wachowicz.
- Jechaliśmy do Białegostoku bez presji związanej z byciem faworytem w tych spotkaniach. Po zrealizowaniu naszego celu w tym sezonie, jakim był awans do play-offów, mogliśmy skupić się tylko i wyłącznie na naszej grze. Sobotnie spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze, wygrywając seta do 21. Kolejne dwie partie były rozstrzygane dopiero w końcówkach, niestety na korzyść rywali. Czwarty set od początku należał do drużyny BAS-u i po wygraniu tej partii mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tym meczu. Po analizie tego spotkania wiedzieliśmy, co poprawić przed niedzielnym starciem. W nim od początku dominowali zawodnicy z Białegostoku, rozstrzygając cały mecz w trzech partiach. Jednak nie zwieszamy głów. Teraz czekają nas dwa tygodnie przygotowań do kolejnego spotkania, który mam nadzieję potoczy się już po naszej myśli i przedłużymy rywalizację z BAS-em - mówi Dominik Teklak.
W rywalizacji do trzech zwycięstw 2:0 prowadzi BAS Białystok. Kolejne spotkanie rozegrane zostanie 14 marca w hali sportowej przy ul. Rogalińskiej 2. Już dziś zapraszamy na mecz!