mobile

Klubokawiarnia dla seniorów znika z kulturalnej mapy Warszawy

Popularna klubokawiarnia „Pora na Seniora”, działająca pod adresem Puławska 3 na stołecznym Mokotowie, w ostatni dzień marca br. zamyka swoje podwoje.  

Anna Tomasik
Klubokawiarnia dla seniorów znika z kulturalnej mapy Warszawy

Jedno z najbardziej przyjaznych miejsc dla seniorów znika z kulturalnej mapy stolicy. Mowa o klubokawiarni „Pora na Seniora", usytuowanej przy ulicy Puławskiej 3 na Mokotowie. Wyjątkowa lokalizacja i wyjątkowe sąsiedztwo z niebanalną historią w tle. Nieopodal, przy Puławskiej 11, w latach 1961-1980 mieściła się warszawska lodziarnia Zielona Budka (obecnie cukiernia i lodziarnia Grycana). Natomiast visa a vis, przy ulicy Puławskiej 2, w latach 1962-2006, znajdował sie pawilon handlowo-gastronomiczny SuperSam (obecnie stoi tutaj kompleks biurowo-handlowy Plac Unii). Warszawiacy do dzisiaj z łezką w oku wspominają te miejsca.

Otwarcie w październiku 2021 roku klubokawiarni „Pora na Seniora” było przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Zjeżdżali się tutaj seniorzy ze wszystkich stołecznych dzielnic. Miejsce niezwykle klimatyczne i urządzone w stylu retro, oferujące w dodatku bogatą ofertę edukacyjną, kulturalną i rozrywkową, przyciągało jak magnes. Jednym z celów projektu „Pora na Seniora” było przeciwdziałanie ageizmowi, czyli wykluczeniu społecznemu ze względu na wiek.

Gdy doszły do mnie słuchy o zamknięciu działalności klubokawiarni „Pora na Seniora” pomyślałam w pierwszej chwili, że to jakiś żart, chociaż prima aprilis dopiero przed nami. Niestety, wczoraj późnym wieczorem Kasia Fetter, prezes Fundacji im. Józefa Fettera „Pora na Seniora” potwierdziła te informację.

Czas na pożegnanie… ale i na nowe początki! Są powitania i rozstania. Bo coś się kończy, żeby coś nowego mogło się zacząć. I tak nadszedł moment, w który aż trudno uwierzyć - żegnamy się z Klubokawiarnią Pora na Seniora. Od 2021 roku przez to miejsce przewinęły się tysiące osób. Były radość i smutek, śmiech i łzy, zachwyt i rozczarowania, podziw i wzruszenie. Każdy, kto tu był, zostawił kawałek siebie - i zabrał ze sobą coś cennego. 31 marca Klubokawiarnia Pora na Seniora znika z mapy kulturalnej Stolicy Seniora. Ale nie znika z serc tych, którzy ją tworzyli – czytamy na facebookowym profilu Klubokawiarni Pora na Seniora.

Aż trudno uwierzyć, że klubokawiarnia „Pora na Seniora” odchodzi do lamusa. Tutaj każdy senior znalazł coś dla siebie. Były zajęcia tańca i spotkania z ciekawymi ludźmi. Była sekcja gimnastyczna i grupa jogi. Można też było rozegrać partyjkę szachów oraz szlifować swoje aktorskie umiejętności w grupie artystycznej „Pora na kabarecik”. Czasem „zaplątał się”  przypadkowy przechodzień, wpadając tu na aromatyczną kawą i słodkości. To miejsce urzekało już w progu. Kto wpadł tutaj raz zazwyczaj stawał się częstym gościem i uczestnikiem tutejszych wydarzeń.

Bardzo lubiłem to miejsce. Przez ostatnie miesiące nie zaglądałem tutaj, gdyż jestem po wypadku komunikacyjnym i po operacji z nim związanej. Informację o zamknięciu kawiarni przekazał mi kolega. Ze smutkiem przyjąłem tę wiadomość. To było ciekawe miejsce i bardzo przyjazne takim osobom jak ja. W maju skończę 88 lat, ale duchem czuję się wciąż młodo. Takie miejsca sprawiają, że człowiek nie jest osamotniony, ma gdzie spędzić miło czas i nie myśleć o upływającym czasie – mówi z nieskrywanym żalem pan Tadeusz z mokotowskiego Czerniakowa.   

Dziękuję Wam wszystkim  za obecność, energię, wspólne chwile. Bez Was wszystkich to miejsce nigdy by nie powstało – podkreśla Kasia Fetter, prezes Fundacji im. Józefa Fettera „Pora na Seniora”.

 

Tekst i foto: Anna Tomasik

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda