mobile
REKLAMA

[Komentarz] Ograniczenia sprzedaży alkoholu, czyli tam i z powrotem

W porządku sesji nadzwyczajnej w dn. 2.10 zwołanej z inicjatywy Prezydenta były tylko dwie uchwały, w dużej części „techniczne”, dotyczące odesłania (jako poprawki do uchwał już przyjętych na sesji w dn.18.09) do opinii Rad dzielnic Śródmieście i Praga Płn. uchwał dotyczących ograniczeń w sprzedaży alkoholu w sklepach godz. 23-6. Sensacją było, że na sesji pojawił się prezydent (bywa zwykle tylko 2 razy do roku: przy budżecie i absolutorium), który tym razem, w przeciwieństwie do poprzedniej sesji, sam zdecydował się zabrać głos w sprawie swoich uchwał. Drugą niespodzianką, jak się okazało, było to, że brak było zwyczajowego szybkiego zamykania dyskusji przez Przewodniczącego Klubu KO, który ani razu nie zabrał głosu na sesji.

Dariusz Figura, przewodniczący klubu PiS w Radzie Warszawy
[Komentarz] Ograniczenia sprzedaży alkoholu, czyli tam i z powrotem

Skoro zatem pojawił się Prezydent, to wreszcie można było mu bezpośrednio zadać podstawowe pytania dotyczące blamażu Koalicji Obywatelskiej i jego samego na ostatniej sesji. Tych pytań było wiele ze strony różnych radnych. Z naszej strony kluczowe były 3 tematy. Po pierwsze, dlaczego tzw. pilotaż ma być ograniczony tylko do dwóch dzielnic, a nie czterech, gdzie były pozytywne opinie Rad Dzielnic. Chcieliśmy by do Śródmieścia i Pragi Płn. zostały dołączone Ochota i Bielany i zgłosiliśmy w tym celu odpowiednie projekty uchwał do porządku sesji. Na to pytanie brak było konkretnej odpowiedzi Prezydenta – jak zwykle odpowiadał głównie na pytania „tak jak on je rozumie”.

Drugim pytaniem było dlaczego, skoro jest jego (ponowna) zapowiedź zakazu nocnej sprzedaży alkoholu w całej Warszawie, nie ma na tej sesji stosownego projektu uchwały, z terminem wejścia w życie w roku 2026. Tutaj odpowiedzi Prezydenta były wysoce pokrętne, typu że niby nie wie, kiedy nadejdzie dobry moment na wprowadzenie zakazu. Realnie politycznie wygląda to tak, że nadal na to nie ma zgody (nad)prezydenta Kierwińskiego zatem Trzaskowski mógł złożyć jedynie kolejną obietnicę a nie projekt stosownej uchwały.

I związku też z faktem braku uchwały na tej sesji ale też wątpliwościami, co do zakresu poparcia takiego zakazu w poszczególnych dzielnicach uznaliśmy, że najbardziej akceptowalną formą ewentualnego wprowadzania tego zakazu (dotyczącego jednak ograniczenia pewnych wolności) byłoby spytanie o to wszystkich mieszkańców Warszawy. W związku z tym pojawił się nasz wniosek (projekt uchwały) ws. referendum lokalnego z dwoma prostymi pytaniami: czy jesteś za zakazem nocnej sprzedaży alkoholu na terenie całej Stolicy oraz czy jesteś za takim zakazem na terenie swojej dzielnicy.

Takie referendum lokalne, to jedyna droga by w tej sprawie (w której każdy może sobie wyrobić własne zdane) zdecydowali warszawiacy, a nie jak to jest obecnie, (nad)prezydent Kierwiński. Koszt referendum nie może być tu argumentem by go nie robić - wystarczyłoby zrezygnować z bardzo niewielkiej puli całkowicie zbędnych wydatków miasta (rozmaite działania promocyjne, liczne festyny, obfite dotowane rozmaitych dziwnych organizacji społecznych itp. itd.). I zainwestować te pieniądze po prostu w demokrację bezpośrednią.

Na żadną z naszych trzech propozycji uchwał (Ochota, Bielany, Referendum) Prezydent nie wyraził zgody (co jest niezbędne w przypadku sesji nadzwyczajnej z jego inicjatywy). Czyli nie zamierza słuchać głosu Rad Dzielnic, a w decyzji, co do całej Warszawy woli antyszambrować u ministra Kierwińskiego zamiast zapytać o to mieszkańców Stolicy.

Po ustalaniu porządku sesji przy dyskusji nad dwoma uchwałami okazało się, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni radni KO dokonali radykalnego zwrotu w swoich poglądach („oświecenie” czy tylko interwencja partyjna …?) – od całkowitej negacji zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w godzinach nocnych (na każdej z komisji Rady, które zajmowały się tematem głosowali przeciw uchwałom, bez zgłaszania propozycji poprawek) do entuzjastycznego zaostrzania nowych propozycji Prezydenta z ostatniej sesji (zamiast godzin 23-6 ma być 22-6). Nie miejcie jednak przy tym złudzeń, że to był efekt presji społecznej - to był efekt presji medialnej swojego zaplecza politycznego, pod wpływem której władze KO po prostu „pękły”. Nastąpiło też „schowanie” twarzy blamażu na sesji 18.09 czyli przewodniczącego Szostakowskiego – w imieniu KO głos zabrała, zgłaszając wspomniane poprawki, radna Auksel-Sekutowicz.

Co zatem wiemy po tej sesji ? Wydaje się pewne, że na najbliższej sesji w dn. 16.10 zostaną, po opiniach właściwych Rad Dzielnic, przegłosowane projekty uchwal ws. ograniczenia sprzedaży alkoholu w sklepach w godz. 22.00-6.00. Te ograniczenia weszłyby w życie w listopadzie ale tylko na terenie Śródmieścia i Pragi Płn (czyli np. po jednej stronie ul. Jana Pawła II zakaz by obowiązywał ale po drugiej stronie już nie …). Prawdopodobnie na tej sesji usłyszymy też coś więcej o naprędce i hasłowo sformułowanym na sesji w dn. 18.09 „Warszawskim Programie Bezpiecznej Nocy”. A co dalej to zobaczymy.

Prezydent zadeklarował co prawda, że zakaz sprzedaży w sklepach w całej Warszawie w godzinach nocnych zostanie wprowadzony najpóźniej 1.06.2026 ale to na razie jest jedynie obietnica (a można by podać dziesiątki innych obietnic Trzaskowskiego, które nie spełnił) a nie twardy fakt (bo nie został przegłosowany w Radze odpowiedni projekt uchwały, choć nie było żadnych przeszkód formalnych by to zrobić). Zatem w tej sprawie jak się wydaje będzie decydowała dalsza presja medialna i (nad)prezydent Kierwiński.


Dariusz Figura – przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Warszawy

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda