mobile
REKLAMA

Koszykarze Legii Warszawa awansowali do ćwierćfinału FIBA Europe Cup!

Wielki sukces koszykarzy Legii Warszawa! Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego pokonali wyżej notowaną rosyjską Parmę Perm 78:67 i dzięki temu zwycięstwu awansowali do ćwierćfinału europejskich pucharów FIBA Europe Cup. Zieloni Kanonierzy powrócili do grona najlepszej ósemki międzynarodowych rozgrywek po 51 latach przerwy – ostatni taki przypadek miał miejsce w sezonie 1970/71, gdy warszawianie zagrali w ćwierćfinale Pucharu Zdobywców Pucharów.

Informacja prasowa
Koszykarze Legii Warszawa awansowali do ćwierćfinału FIBA Europe Cup!

Spotkanie celną trójka otworzył Mareks Mejeris, pierwsze minuty należały do Rosjan, którzy prowadzili grę i wygrywali różnicą czterech punktów, lecz stan ten nie trwał długo. Udane akcje Adama Kempa szybko dały legionistom remis, który jednak warszawian nie zadowalał. Kolejne oczka dołożyli m.in Robert Johnson, Jure Skific oraz Strahinja Jovanovic na co nie odpowiadali gospodarze. Pierwsza kwarta nieoczekiwanie padła łupem Legii, 24:16.

Parma Perm ruszyła do odrabiania strat – zza łuku trafiał Valerii Likhodei, były koszykarz Legii Warszawa, ale Zieloni Kanonierzy zachowywali się przytomnie po obu stronach parkietu co pozwalało im utrzymywać minimalne prowadzenie. Miejscowi popełniali sporo błędów, pozwalając rywalom na ponowienia akcji co warszawianie zamieniali na punkty. Po celnej „trójce” Grzegorz Kulki było już 38:29 dla podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego. Tuż przed przerwa Rosjanie nieco zmniejszyli stratę, ale wciąż to Legia na półmetku spotkania powadziła wyraźnie, 40:32.

Początek trzeciej kwarty to wciąż bardzo solidna gra legionistów. Z dystansu przymierzył Robert Johnson po czym tablica wyników wskazywała rezultat 49:35 dla gości. Kolejne minuty to przestój w grze stołecznej ekipy, co błyskawicznie wykorzystała Parma Perm. Z okazałej przewagi zostały zaledwie cztery „oczka” przewagi (54:50).

Gospodarze naciskali i po trzech minutach czwartej kwarty przegonili Zielonych Kanonierów – za trzy punkty trafił Adas Juskevicius Parma prowadziła 60:58. W końcu z letargu przebudzili się warszawianie, a konkretnie Robert Johnson, który raz za razem dziurawił kosz rywali. Skuteczny Amerykan trzymał Legię w grze, wyprowadził na prowadzenie, którego podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nie oddali już do samego końca. Zdecydowane, w pełni zasłużone zwycięstwo koszykarzy Legii Warszawa w dalekim Permie stało się faktem Zieloni Kanonierzy triumfowali 78:67 i tym samym awansowali do ćwierćfinału europejskich pucharów FIBA Europe Cup.

Na tym etapie rozgrywek legioniści zmierzą się z włoskim Unahotels Reggio Emilia – pierwsze mecz odbędzie się w Warszawie, 9 marca, a rewanż tydzień później w Bolonii.

To olbrzymi sukces dla klubu, to był trudny mecz dla nas – cały dzień spędziliśmy w podroży, mieliśmy w dniu meczu tylko krótki trening i nie wiedzieliśmy czego się spodziewać. Parma to silny rywal z silnej ligi VTB, zespół mający dużo większy budżet niż my. Cieszę się ze pokazaliśmy charakter, zagraliśmy z zębem, nie odpuszczaliśmy w żadnym momencie” – powiedział Łukasz Koszarek.

"To trochę niespodziewana wygrana, bo nasze mecze ostatnio nie były najlepsze. Zagraliśmy dobrze w obronie, gdy rywal nad dogonił i przegonił, nie załamaliśmy się. Robert Johnson wziął na siebie grę w ataku, zagraliśmy solidnie w defensywie. To wielki sukces dla Legii, bo grając w europejskich pucharach awansowaliśmy do najlepszej ósemki, gramy dalej, walczymy o kolejny awans” – powiedział po meczu trener Wojciech Kamiński.

Parma Parimatch-Perm – Legia Warszawa 67:78 (16:24, 16:16, 18:14, 17:24)

Parma: Adas Juskevicius 24, Nikolai Zhmako 10, Valerii Likhodei 9, Mareks Mejeris 9, Marcel Ponitka 7, Evgeny Voronov 6, Jeremiah Hill 2, Gleb Sheiko 0, Aleksander Platunov 0, Artem Zabelin 0, Artsiom Parakhouski -.

Trener: Kazys Maksvytis, as. Gintaras Kadziulis, Vyacheslav Shushakov

Legia: Robert Johnson 30, Raymond Cowels 16, Strahinja Jovanović 13, Adam Kemp 5, Łukasz Koszarek 5, Jure Skifić 4, Grzegorz Kulka 3, Dariusz Wyka 2, Benjamin Didier-Urbaniak 0.

Trener: Wojciech Kamiński

Fot. FIBA Europe Cup

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda