Koszykarze Legii wygrywają kolejne spotkanie
Koszykarze warszawskiej Legii wygrali kolejne spotkanie. W meczu 26. kolejki Energa Basket Ligi pokonali w Krośnie zespół Miasto Szkła 88:85.
Legioniści od początku pragnęli pokazać kto będzie dyktował warunki na boisku i przekuli to w czyn – za sprawą udanych akcji Rusłana Patiejewa i Omara Prewitta objęli prowadzenie 10:0. Krośnianie w końcu przełamali słabą passę i głownie dzięki bardzo dobrej formie strzeleckiej Jabarie Hindsa na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty Miasto Szkła przegrywało 11:16. Ostatnie momenty premierowej części spotkania należały do lidera warszawian - Omara Prewita oraz Patryka Nowerskiego, dzięki którym przewaga Legii powróciła do pierwotnych rozmiarów – jedenastu punktów (26:15).
Druga kwarta rozpoczęła się od udanych zagrań Jakuba Karolaka, po jego punktach stołeczny zespół prowadził już 31:17 i nie zamierzał na tym poprzestawać. Błędy w defensywie krośnian ułatwiały legionistom zadanie lecz Legia równie nie ustrzegała się pomyłek. Miasto Szkła prezentowało się lepiej niż na początku pojedynku, ale to wciąż było zbyt mało na podopiecznych trenera Tane Spaseva. Na lidera punktowego Legii wyrósł Jakub Karolak, który po pierwszej połowie miał na koncie jedenaście „oczek”, a warszawianie prowadzili 52:39.
Po powrocie z szatni obraz gry nie uległ zmianie – krośnianie, pomimo chęci poprawy swojej gry, nie potrafili skutecznie przeciwstawić się rywalowi. Po trzech minutach trzeciej kwarty Legia prowadziła 61:43 cierpliwie budując kolejne akcje, które często kończyły się punktami. Wiatr w żagle Miasta Szkła dały dwie z rzędu trafione próby z dystansu – zza linii 6,75m przymierzyli Dariusz Oczkowicz oraz Paweł Krefft i gospodarze przegrywali tylko 52:63. Na dalsze odrabianie strat nie pozwolili legioniści – osiem punktów zdobył australijski podkoszowy Keanu Pinder i na ostatnią część starcia stołeczni wychodzili z prowadzeniem 74:62.
To był dla Miasta Szkła Krosno ostatni moment na rzucenie wszystkich swoich sił. Zespół trenera Mariusza Niedbalskiego doskonale zdawał sobie z tego faktu sprawę i szybko ruszył do ataku niwelując stratę do dziewięciu punktów (67:76). Kolejne minuty również należały do miejscowych co zapowiadało bardzo zaciętą końcówkę. Po rzucie Macieja Bojanowskiego było już tylko 77:73 dla Legii, ale celną trójką popisał się Michał Kołodziej czym nieco uspokoił sytuację na boisku. Na 38 sekund przed końcem krośnianie ponownie zbliżyli się do warszawian – przegrywali tylko 81:82. Warszawski zespół zawodzi w decydującej o losach meczu kwarcie, ale w kluczowym momencie zachowali zimną krew – rzutów osobistych nie zmarnowali Keanu Pinder oraz Sebastian Kowalczyk, dzięki czemu legioniści zwyciężyli 88:85.
Miasto Szkła Krosno – Legia Warszawa 85:88 (15:26, 24:26, 23:22, 23:14)
Najwięcej punktów: Jabarie Hinds (26), Maciej Bojanowski i Paweł Krefft (po 12) - Omar Prewitt (17), Keanu Pinder (16), Jakub Karolak (14).
Składy:
Miasto Szkła Krosno: Jabarie Hinds, Maciej Bojanowski, Paweł Krefft, Filip Put, Jordan Loveridge, Dariusz Oczkowicz, Peter Alexis, Mihailo Sekulović, Grzegorz Grochowski, Mateusz Szczypiński.
Legia Warszawa: Omar Prewitt, Keanu Pinder, Jakub Karolak, Sebastian Kowalczyk, Rusłan Patiejew, Patryk Nowerski, Filip Matczak, Jorge Bilbao, Michał Kołodziej, Mariusz Konopatzki, Adam Linowski.
Fot./Źródło: Marcin Bodziachowski/legiakosz.com