mobile
REKLAMA

Legia cały czas w grze. Mecz o awans w Warszawie

Ponad czternaście tysięcy kibiców oglądało dziś na stadionie w Pradze bardzo dobre spotkanie. Piłkarze Legii zremisowali w pierwszym meczu fazy play-off Ligi Europy z mistrzem Czech – Slavią 2:2.

Marcin Kalicki
Legia cały czas w grze. Mecz o awans w Warszawie

- Jutro zagramy z bardzo dobrym zespołem, który świetnie radzi sobie w Europie od lat. Poprzednio grali w ćwierćfinale Ligi Europy UEFA, mieli aspiracje, by grać w Lidze Mistrzów UEFA. Spodziewamy się dobrego widowiska. Widzę duże różnice w dyscyplinie taktycznej w porównaniu Slavii z GNK Dinamo. Slavia jest bardziej zdyscyplinowana taktycznie, nie pozwala rywalom na stworzenie wielu szans. GNK Dinamo pozwalało sobie na więcej improwizacji. Chcemy wykorzystać swoje momenty. Boisko zdecyduje, nie ma sensu mówić, kto jest faworytem. Odpowiedź poznamy jutro około godziny 21:00 – zapowiadał na konferencji prasowej przed meczem Czesław Michniewicz, trener Legii.

Legia w Pradze nie zagrała w optymalnym składzie. „Wojskowi” musieli poradzić sobie bez trzech ważnych dla nich zawodników. I choć o tym, że w stolicy Czech zabraknie Artura Jędrzejczyka, który pauzuje za kartki, było wiadomo wcześniej, o tyle urazy Bartosza Slisza i Tomasa Pekharta stanowiły nie mały problem dla szkoleniowca gości.

Mimo początkowej przewagi gospodarzy to legioniści pierwsi zdołali strzelić bramkę. W dwudziestej minucie Maik Nawrocki długim podaniem uruchomił Mahira Emreliego, który nie miał problemów z pokonaniem bramkarza Slavii. Radość warszawian nie trwała zbyt długo. W trzydziestej trzeciej minucie uderzeniem zza pola karnego Artura Boruca zaskoczył Alexander Bah. Legia nie cofnęła się do obrony. Po czterech minutach ponownie wyszła na prowadzenie za sprawą Josipa Juranovicia, dla którego był to prawdopodobnie ostatni mecz w barwach Legii. W doliczonym czasie gry, gdy wszyscy już myśleli o ostatni gwizdu sędziego przed przerwą Slavia strzeliła bramkę „do szatni”. Po przerwie obydwaj trenerzy postanowili wprowadzić trochę świeżej krwi na boisko, ale zmiennicy nie zmienili znacząco obrazu gry. Mecz zakończył się remisem 2:2 i o tym kto awansuje do fazy grypowej Ligi Europy zdecyduje spotkanie rewanżowe w Warszawie.

Slavia Praga – Legia Warszawa 2:2 (2:2)

Bramki: Alexander Bah (33), Lukáš Masopust (45+3) – Mahir Emreli (20), Josip Juranović (37)

Żółte kartki: Oscar Dorley, Ibrahim Traoré – Lindsay Rose, Luquinhas

Składy:

Slavia: Ondřej Kolář, Alexander Bah, Tomáš Holeš, David Zima, Oscar Dorley, Lukáš Masopust (67 - Daniel Samek), Ibrahim Traoré, Jakub Hromada (47 – Jan Kuchta), Nicolae Stanciu (82 - Stanislav Tecl), Abdallah Sima (61 - Ubong Ekpai), Ivan Schranz (61 - Ondřej Lingr).

Legia: Artur Boruc, Josip Juranović, Lindsay Rose (46 – Mateusz Hołownia), Mateusz Wieteska, Maik Nawrocki, Filip Mladenović, Kacper Skibicki (46 – Maciej Rosołek), Andre Martins, Rafael Lopes (46 - Josue), Luquinhas, Mahir Emreli.

Mecz rewanżowy odbędzie się 26 sierpnia w Warszawie o godz. 21:00.

Fot. Mateusz Kostrzewa/legia.com

KOMENTARZE

aktualności

REKLAMA
więcej z działu aktualności
REKLAMA

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda