mobile
REKLAMA

Legia kończy rok z kompletem zwycięstw!

Siatkarze stołecznej Legii w Wyszkowie zakończyli tegoroczne zmagania na II-ligowych parkietach. W meczu 12. kolejki „Wojskowi” pokonali miejscowy Camper i pozostali jedyną niepokonaną drużyną w lidze!

Marcin Kalicki
Legia kończy rok z kompletem zwycięstw!

Seria legionistów imponuje. Dwanaście rozegranych spotkań i dwanaście wygranych. Choć to ostatnie nie przyszło łatwo. Do meczu z Legią Camper w Wyszkowie był drużyną niepokonaną. Choć wiele rywalizacji kończyło się tu tie-breakami to zawsze to gospodarze wychodzili z nich zwycięsko. Tym razem jednak było inaczej.

Mecz w hali WOSiR przy ul. Geodetów 45 bardzo dobrze rozpoczęli siatkarze z Wyszkowa, którzy wykorzystali błędy popełniane przez gości ze stolicy. Legia dwie pierwsze partie nieco przespała. Gospodarze pokazali natomiast, że chcą powalczyć o przerwanie passy zwycięstw „Wojskowych”. Podopieczni trenera Mateusza Mielnika wrócili na dobre tory w trzeciej odsłonie. Podobnie jak w ubiegłotygodniowym mecze ze Spałą, tak i tym razem wygrali kolejne dwie partie doprowadzając do remisu. W tie-breaku przez większość czasu kilkoma punktami prowadzili gospodarze i nagle przy stanie 13:9 coś się zacięło. Legioniści wygrali sześć kolejnych piłek kończąc piątego seta i całe spotkanie.

KS Camper Wyszków – Legia Warszawa 2:3 (25:15, 25:14, 21:25, 29:31, 13:15)  

Legioniści zagrali w składzie: Kamil Szewczyk, Bartosz Stępień, Patryk Akala, Szymon Pałka, Tomasz Obuchowicz, Patryk Brzostek, Bartosz Tomczak, Maciej Stępień, Paweł Pietkiewicz, Damian Kraśniewski, Jakub Sutryk, Jan Gawryś.

Spotkanie w Wyszkowie chętnie podsumowali zawodnicy stołecznej drużyny. – Pierwsze dwa sety były zdecydowanie na korzyść rywali. Mieliśmy problem z przyjęciem co przekładało się na naszą ofensywę. Przeciwnicy nie mieli tego problemu i na początku spotkania grali na bardzo wysokim procencie przyjęcia. Od trzeciego seta jednak udało nam się dostosować do warunków i zdecydowanie poprawić ten element. Wzmocniliśmy też zagrywkę i zaryzykowaliśmy w ataku dzięki czemu odrzucaliśmy przeciwników od siatki. Dwa kolejne sety zapisaliśmy na naszym koncie i doprowadziliśmy do tie-break'a. W piątym secie walka była bardzo wyrównana, a w końcówce przegrywaliśmy kilkoma punktami. Mimo to zachowaliśmy zimną krew i udało nam się odwrócić losy tego spotkania. Takie zwycięstwa budują zespół i cieszymy się, że kończymy rok kompletem zwycięstw – powiedział Jan Gawryś, przyjmujący Legii. – Po ostatnim meczu cieszy nas przede wszystkim to, że jesteśmy drużyna, która nie zwiesza głów gdy gra się nie klei. Mieliśmy ciężkie momenty w tym meczu, długo nam zajęło złapanie naszego rytmu gry, ale ciągle wierzyliśmy, że możemy go złapać i postawić się przeciwnikowi. Podobnie było w piątym secie. Dzięki temu byliśmy w stanie dwa razy odwrócić losy meczu i wygrać – dodał przyjmujący Szymon Pałka.

– Wiedzieliśmy, że to spotkanie nie będzie łatwe. Drużyna z Wyszkowa nie przegrała do tej pory żadnego meczu, który rozgrywali u siebie na hali. Byliśmy pewni, że nie będzie to już ten sam rywal, z którym mierzyliśmy się w pierwszej rundzie na Niegocińskiej. Byliśmy dobrze przygotowani do tego spotkania, ale od samego początku gra nie toczyła się tak jakbyśmy tego chcieli. Sala w Wyszkowie jest bardzo specyficzna i bardzo trudno się na niej gra, jeżeli się tam nie trenuje. Niski i bardzo ciemny sufit jest dużym utrudnieniem co było widać od pierwszych piłek. Mieliśmy duży problem z przyjęciem zagrywki oraz z wyprowadzeniem skutecznej akcji. Pierwsze dwa sety mogły zniechęcić do dalszej gry, ale nie jesteśmy z drużyn które łatwo się poddają. Trzeciego seta graliśmy już znacznie lepiej i udało się go wygrać, podobnie było w czwartej partii, w której utrzymywaliśmy swoją dobrą grę. Tie-break to była wojna nerwów i walka o każdą piłkę do samego końca, którą na szczęście udało nam się wygrać, mimo znacznej przewagi Wyszkowa w trakcie piątego seta. Dokładamy kolejne zwycięstwo do puli i utrzymujemy dobrą passę, a to cieszy najbardziej – mówi przyjmujący Bartosz Stępień.

13. kolejka II ligi mężczyzn zostanie rozegrana już w przyszłym roku. 9 stycznia „Wojskowi” podejmą na Mokotowie w derbach stolicy KS Metro.

Fot. Paweł Oleksiak Fotografia

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda