mobile

Majewski kandyduje na szefa mazowieckiej LA: priorytetem będzie żebranie o pieniądze

Tydzień po zakończeniu kariery dwukrotny mistrz olimpijski w pchnięciu kulą Tomasz Majewski przedstawił swoją kandydaturę na prezesa Warszawsko-Mazowieckiego Związku Lekkiej Atletyki.

TAGI
Majewski kandyduje na szefa mazowieckiej LA: priorytetem będzie żebranie o pieniądze

Fot.Andrzej Sitko

Jeśli wygram, to moim priorytetem będzie żebranie o pieniądze” - podkreślił.

„Nie przychodzę z gotowymi rozwiązaniami problemów, jakie trapią królową sportu, ani z workiem pieniędzy, ale mam nadzieję, że moje nazwisko ułatwi szukanie źródeł finansowania” - powiedział.

Podczas niedzielnego spotkania z przedstawicielami mazowieckich klubów rekordzista Polski zaznaczył, że choć nie obiecuje uruchomienia „lawiny pieniędzy dla sportu” to deklaruje pełne zaangażowanie.

„Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy i jeśli mam być prezesem, to takim prawdziwym, który nie zbija bąków w biurze, jest aktywny i potrzebny, służy radą, a przede wszystkim pomaga klubom w szukaniu finansowania ich działalności. Wiem, że trzeba będzie pukać do wielu drzwi” - podkreślił.

W jego opinii sport na Mazowszu był przez ostatnie lata traktowany „po macoszemu” i niewiele wskazuje, by zaszły jakieś zmiany w tym aspekcie. Wśród problemów Majewski wymienił m.in. upadek stadionu Skry.

„Afera reprywatyzacyjna wskazuje raczej, że iskra Skry zgasła, ale trzeba walczyć. Naszemu środowisku marzyłaby się organizacja lekkoatletycznych mistrzostw Europy, a póki co dwumilionowa stolica nie ma stadionu, na którym można rozegrać czempionat kraju” - opowiadał.

Pytany o opinię w temacie rzekomej obecności niedozwolonej higenaminy w organizmie Konrada Bukowieckiego, Majewski ocenił, że należy poczekać na wyjaśnienie sprawy, ale substancja, występująca w niektórych odżywkach i diecie „to śmiech na sali”.

„Jeżeli rzeczywiście Konradowi przytrafiła się jedna z zanieczyszczonych odżywek, choć to przykre, to zgodnie z przepisami zawodnik ponosi całkowitą odpowiedzialność za to, co jest w jego organizmie. Jednak doping dopingowi nierówny i podejrzewam, że w przypadku higenaminy kara nie powinna być surowa, a Konrad jest przyszłością polskiego sportu, więc mam nadzieję, że wynik badań będzie dla niego korzystny” - powiedział.

Czterokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich zwrócił uwagę, że problem z odżywkami jest niebagatelny. „Jedna czwarta tych dostępnych na rynku jest zanieczyszczona. Sportowiec musi bardzo uważać na to, co je i jaką suplementację stosuje” - tłumaczył.

 

 

Źródło: kurier.pap.pl

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda