„Mieliśmy wyjść, zagrać powtarzalnie i tak też zrobiliśmy”
Siatkarze KS Metro II Warszawa zmierzyli się w hali sportowej przy ul. Hirszfelda 11 z UMKS MOS Wola Warszawa w ramach rozgrywek Mazowieckiej I Ligi Kadetów. Derby stolicy zakończyły się zwycięstwem gości 3:0.
Podopieczni trenera Konrada Copa są w tym sezonie jak dotąd jedyną niepokonaną drużyną w lidze. Zespół z Woli wygrał wszystkie spotkania tracąc w nich zaledwie trzy sety. Nic więc dziwnego, że stawiany był w rywalizacji z drugą drużyną Metra w roli faworyta, nawet pomimo braku dwóch podstawowych zawodników – Stanisława Chacińskiego i Aleksandra Nowika – powołanych do kadry narodowej.
W spotkaniu na Ursynowie mieli okazję zaprezentować się pozostali kadeci szkoleni przez trenera Copa i zadanie to wykonali bardzo dobrze. Choć wkradło się kilka błędów czy nieudanych zagrywek w każdym z rozegranych setów to Wolanie przeważali na rywalami. Mecz zakończył się wygraną MOS-u 3:0. Kadeci z Rogalińskiej pewnie przewodzą ligowej tabeli wyprzedzając KS Metro i MKS MDK Warszawa. Druga drużyna Metra zajmuje szóstą pozycję.
KS Metro II Warszawa – UMKS MOS Wola Warszawa 0:3 (17:25, 16:25, 13:25)
Spotkanie na Ursynowie podsumowali zawodnicy zwycięskiej drużyny. – Dobrze rozpoczynamy rundę rewanżową. Gra wyglądała całkiem nieźle, sporo dobrych momentów, dobrych akcji, które pokazują, że idziemy w dobrym kierunku. Mecz nie wymagał od nas pięknej siatkówki, mieliśmy wyjść, zagrać powtarzalnie i tak też zrobiliśmy. Było kilka przestoi i niepotrzebnych głupich błędów, które trzeba jeszcze wyeliminować, ale cieszy, że nasza gra wygląda coraz lepiej – mówi rozgrywający Mikołaj Kobyliński. – Fajnie rozpocząć nową rundę od zwycięstwa, szczególnie 3:0. Mimo, że graliśmy bez kapitana, na boisku wyglądało to dobrze, co nas cieszy. Teraz zaczynamy przygotowywania do najbliższych spotkań, żeby nasza gra wyglądała najlepiej, jak jest to możliwe – dodał Olaf Klatka, libero wolskiego klubu grający również na przyjęciu.
– Graliśmy w niepełnym składzie ze względu na brak kilku zawodników, jednak mimo to uważam, że nasza gra wyglądała całkiem dobrze. Nie licząc kilku przestojów dobrze graliśmy blokiem i kończyliśmy ataki, czasami pojawiało się jeszcze niepotrzebne ryzyko na zagrywce co prowadziło do kilku błędów własnych. Uważam, że cały mecz mieliśmy pod kontrolą, a momenty przestoju korygował nasz trener – podkreśla atakujący Filip Siekierski.
Również w niedzielę w hali przy Hirszfelda KS Metro II Warszawa podejmowało pierwszy zespół UMKS MOS Wola w rozgrywkach Mazowieckiej I Ligi Juniorów. Choć spotkanie to było bardziej wyrównane to ostatecznie z trzech punktów cieszyli się siatkarze wolskiego klubu.
KS Metro II Warszawa – UMKS MOS Wola Warszawa 0:3 (25:27, 16:25, 25:25)
Fot. MOS Wola