MOS Wola przegrywa w derbach Mazowsza
Siatkarze MOS Wola Tramwaje Warszawskie pojechali w sobotę do Grodziska Mazowieckiego, aby rozegrać tam kolejne spotkanie w ramach rozgrywek II ligi mężczyzn. Gospodarze podtrzymali passę wygranych i pokonali warszawian 3:0.
To nie był dobry wieczór dla podopiecznych trenera Krzysztofa Wójcika. Zespół z Woli rozpoczął spotkanie w składzie: Brian Malangiewicz, Kamil Leliwa, Bartosz Gomułka, Grzegorz Pacholczak, Jakub Buczek, Damian Gościański i Dawid Bulira na pozycji libero. Od początku lepiej w mecz weszli siatkarze Sparty. Gospodarze uzyskane niewielkie prowadzenie utrzymywali przez całego seta. Podobnie wyglądała partia spotkania. W trzeciej odsłonie meczu, jak się później okazało ostatniej, większa liczba błędów własnych nie pozwoliła skutecznie nawiązać walki z drużyną Sparty. Zawodnicy z Grodziska Mazowieckiego pokonali stołeczną ekipę i odnieśli trzecie zwycięstwo ligowe z rzędu.
– Wygrał zespół lepszy, Sparta grała dziś dobrą siatkówkę. Lepiej od nas radzili sobie w przyjęciu zagrywki, rozgrywający mógł zagrać więcej kombinacji. Byliśmy przygotowani, wiedzieliśmy co będą grać, ale rywale utrzymywali skuteczność i wygrali zasłużenie – powiedział po meczu Krzysztof Wójcik, trener wolskiego klubu.
UKS Sparta Grodzisk Mazowiecki – MOS Wola Tramwaje Warszawskie 3:0 (25:21, 25:23, 25:20)
Stołeczny zespół zagrał w składzie: Brian Malangiewicz, Grzegorz Pacholczak, Kamil Leliwa, Damian Gościański, Jakub Buczek, Bartosz Gomułka, Dawid Bulira, Kacper Kulesza, Michał Kulesza, Kamil Kubeł, Karol Kubisz, Piotr Szlęzak, Kajetan Iszczuk, Paweł Sęk.
– Rywal zagrał lepiej od nas w polu zagrywki i to zadecydowało o wygranej przeciwnika. Naszą zagrywką nie zmusiliśmy przeciwnika do błędów, a jednocześnie mieli możliwość gry środkiem co wykorzystali. W meczu z Wyszkowem musimy zagrać odważnie w zagrywce i wykorzystać nasze atuty w ataku – mówi Damian Gościański, rozgrywający zespołu z Woli.
– Mecz raczej bez historii. Były momenty równej gry, ale w sporcie liczy się regularność. Tą dysponowali w sobotę gracze Sparty, to oni prowadzili grę, dyktowali warunki. My na mały plus możemy sobie zaliczyć to, że w pierwszym i drugim secie potrafiliśmy grać z gospodarzami punkt za punkt. Poza tym niewiele dobrego pokazaliśmy. Czasem taki zimny prysznic jest potrzebny. W tym tygodniu czekają nas ponownie dwa spotkania, najbliższe w środę. Nie ma zatem co przeżywać tej porażki zbyt długo, należy wyciągnąć odpowiednie wnioski i wdrożyć zmiany w naszej grze przed spotkaniem z Camperem Wyszków. Porażki tez budują zespół, szczególnie taki młody jak nasz, więc jedyne co nam pozostaje w ramach podsumowania meczu ze Spartą to mieć nadzieję, że nauka wyciągnięta po tym meczu zaowocuje w późniejszej fazie sezonu – zaznacza Grzegorz Pacholczak, kapitan MOS Wola.
Kolejne ligowe spotkanie drużyny MOS Wola Tramwaje Warszawskie już w najbliższą środę. Warszawianie w Wyszkowie zmierzą się z Camperem.