MOS Wola Warszawa w finale Mistrzostw Polski
Juniorzy UMKS MOS Wola Warszawa awansowali do turnieju finałowego Mistrzostw Polski. Siatkarze ze stolicy pokonali wszystkich rywali w zawodach półfinałowych w Bełchatowie i są jednym z głównych faworytów do zdobycia medalu.
W hali Energia w Bełchatowie zmierzyli się ze sobą: UMKS MOS Wola Warszawa, KS Wifama Łódź, Hemarpol Norwid Częstochowa i gospodarze EKS Skra Bełchatów. Każda z drużyn rozegrała po trzy spotkania. Dwa najlepsze zespoły awansowały do czołowej ósemki Mistrzostw Polski.
Podopieczni trenera Konrada Copa rozpoczęli rywalizację od pewnej wygranej z KS Wifamą Łódź. - Bardzo dobrze weszliśmy w turniej. Wynik 3:0 stawia nas w dobrej sytuacji, ale przed nami dwa bardzo ważne mecze. Wspaniale jest grać na tak pięknych obiektach. Wczoraj w hali Energia Skra Bełchatów w Lidze Mistrzów pokonała Zenit Sankt Petersburg, a dzisiaj my mieliśmy szansę rywalizować. Na początku nogi trochę mieliśmy z waty, mimo iż wynik był dla nas korzystny. Bardzo dobrze funkcjonował u nas system blok-obrona. Dzięki temu stworzyliśmy dużą presję na przeciwniku. W odpowiednich momentach włączaliśmy zagrywkę i budowaliśmy sobie przewagę - powiedział po inauguracyjnym meczu Konrad Cop, trener MOS-u Wola.
Nieco trudniejsze zadanie czekało na warszawian drugiego dnia turnieju. Rywalem MOS-u była ekipa Hemarpol Norwid Częstochowa. Po pierwszym wygranym secie siatkarze z Woli rozprężyli się co było od razu widać na parkiecie. Przegrany drugi set podziałał na MOS mobilizująco. Kolejne partie stołeczni wygrali do 16 i 19 i mogli cieszyć się z awansu do najlepszej ósemki w kraju jeszcze przed rozegraniem ostatniego spotkania.
Trzeci dzień turnieju przyniósł ostateczne rozstrzygnięcia. UMKS MOS Wola pokonał gospodarzy zawodów EKS Skrę Bełchatów 3:1 zapewniając sobie tym samym zwycięstwo w całym turnieju. - Sztuką jest wygrać grając dwa sety źle. Jeszcze większą sztuką jest wygrać jak się traci pięciu środkowych i sztukując gra się najlepszą siatkówkę. Im trudniej, tym lepiej. Po raz kolejny pokazaliśmy, że jesteśmy prawdziwą drużyną - mówił po meczu ze Skrą Konrad Cop.
Wyniki poszczególnych spotkań podczas zawodów w Bełchatowie:
UMKS MOS Wola Warszawa - KS Wifama Łódź 3:0 (25:21, 25:18, 25:15)
EKS Skra Bełchatów - Hemarpol Norwid Częstochowa 3:0 (25:14, 26:24, 25:21)
UMKS MOS Wola Warszawa - Hemarpol Norwid Częstochowa 3:1 (25:21, 14:25, 25:16, 25:19)
EKS Skra Bełchatów - KS Wifama Łódź 3:1 (25:20, 17:25, 25:14, 25:21)
EKS Skra Bełchatów - UMKS MOS Wola Warszawa 1:3 (25:21, 21:25, 11:25, 17:25)
Hemarpol Norwid Częstochowa - KS Wifama Łódź 3:2 (26:28, 25:16, 17:25, 25:18, 15:10)
Klasyfikacja końcowa:
1. UMKS MOS Wola Warszawa
2. EKS Skra Bełchatów
3. Hemarpol Norwid Częstochowa
4. KS Wifama Łódź
Skład UMKS MOS Wola Warszawa: Szymon Bąk, Ernest Kaciczak, Michał Gawrzydek, Piotr Pawlak, Kacper Kulesza, Patryk Foltynowicz, Hubert Ryszewski, Jaromir Orlicz, Wojciech Wachowicz, Jakub Buczek, Adam Antoński, Piotr Szlęzak, Bartosz Gomułka, Michał Kulesza.
Specjalnie dla Informatora Stolicy zawody w Bełchatowie podsumowali siatkarze UMKS MOS Wola. - Udało nam się wygrać turniej półfinałowy. Na pewno nasza gra nie zachwycała, często graliśmy nerwową siatkówkę, musimy poprawić niektóre elementy. Najtrudniejszym meczem było spotkanie z Norwidem. Przeciwnicy nie mieli nic do stracenia, musieli wygrać to spotkanie, podjęli ryzyko na zagrywce i bloku. Ostatecznie wygraliśmy to spotkanie. Teraz zostało mało czasu do finałów. Będzie to ostatnia duża impreza niektórych chłopaków, ponieważ kończą siatkówkę juniorską, więc apetyty będą duże - powiedział Michał Gawrzydek. - Turniej w Bełchatowie pokazał, że na tym etapie rozgrywek nie ma już słabych zespołów. Nasza grupa była bardzo wyrównana. Najtrudniejszym dla mnie był mecz o wyjście z pierwszego miejsca z gospodarzem zawodów EKS Skrą Bełchatów. Pomimo braków w składzie daliśmy radę wygrać to spotkanie dzięki grze zespołowej. Stawia to nas w dobrym świetle przed rozgrywanymi za miesiąc finałami Mistrzostw Polski. Przed finałami mamy jeden cel-zagrać jak najlepiej - dodał Adam Antonski.
- Turniej półfinałowy, zagraliśmy tak jak było to założone już przed nim, aby wygrać wszystkie mecze i z 1 miejsca awansować do finałów. Pomimo przeszkód jakie los stawiał nam na drodze udało nam się to. Dla mnie był to turniej, na którym zyskałem jeszcze więcej doświadczenie od swoich starszych kolegów z zespołu. Najtrudniejszym przeciwnikiem w tych zawodach był gospodarz całego półfinałowego turnieju Skra Bełchatów. Postawiła nam trudne warunki w pierwszej partii, którą niestety przegraliśmy, ale później dzięki dobrej grze naszego zespołu wygraliśmy ten mecz 3:1. Cel jaki mieliśmy do zrealizowania przed sezonem, aby dostać się do finałów już jest, ale mamy większe apetyty. Jak będzie? Zobaczymy już niedługo. Zapraszam wszystkich kibiców oraz miłośników siatkówki na turniej finałowy do Dębicy - mówi Jakub Buczek.
- Na półfinały jechaliśmy z jasno określonym celem. Interesował nas tylko awans do finałów. Dzięki wspaniałej postawie całego zespołu i prawdziwego bycia drużyną podołaliśmy wyzwaniu i zajęliśmy 1 miejsce w grupie. Najtrudniejszym przeciwnikiem była moim zdaniem Skra Bełchatów. Był to pierwszy mecz o stawkę w tym sezonie, w którym musieliśmy gonić wynik. Jednak przetrzymaliśmy ciężkie momenty i można powiedzieć, że odbiliśmy się od dna. W dodatku bardzo wysoko, bo trzeciego seta wygraliśmy 25:11. Był to niesamowity mecz na wysokim poziomie i pełen emocji. Do finałów jest jeszcze trochę czasu i na pewno intensywnie przepracujemy ten okres, żeby wyeliminować głupie błędy i spełnić nasze marzenia - zakomunikował Piotr Pawlak.
- Na turniej półfinałowy jechaliśmy dość pewni siebie i tego, że osiągniemy nasz cel, jakim był awans do finałów. Nie oznaczało to jednak lekceważenia naszych rywali, bo wiedzieliśmy, że każdy będzie walczyć o swoje i to się potwierdziło. Najprostszy dla nas mecz zagraliśmy w piątek, znacznie trudniejsze były mecze sobotni z Norwidem Częstochowa oraz niedzielny z gospodarzami turnieju, gdzie straciliśmy po jednym secie. Najbardziej może cieszyć to, że mimo problemów pokazywaliśmy charakter i potrafiliśmy wrócić do swojej gry mimo porażek we wcześniejszych setach. Zaraz wracamy do pracy, by na finałach pokazać swoją najlepszą siatkówkę. Nie chcę wyrokować, ale jestem dobrej myśli odnośnie naszych możliwości i tego, co możemy tam osiągnąć - oświadczył Wojciech Wachowicz.
W turnieju finałowym Mistrzostw Polski Juniorów, które w tym roku odbędą się w Dębicy, zagrają: Jastrzębski Wegiel, Trefl Gdańsk, UMKS MOS Wola Warszawa, EKS Skra Bełchatów, AZS 2020 Częstochowa, KS Metro Warszawa, AKS V LO Rzeszów i AZS UWM Olsztyn.
Fot. MOS Wola Warszawa