MOS Wola wygrywa. Piękne widowisko na Rogalińskiej
Znakomite zawody mieli okazję zobaczyć w sobotę kibice zgromadzeni w hali sportowej przy ul. Rogalińskiej 2. Siatkarze MOS Wola Warszawa pokonali drużynę UKS Centrum Augustów.
Mecz na Woli lepiej rozpoczęli goście, którzy od razu objęli dwupunktowe prowadzenie i utrzymali je do połowy seta. Druga część tej partii była wyrównana, a prowadzenie kilkukrotnie się zmieniało. W ostatniej fazie pierwszej odsłony meczu lepszą koncentrację zachowali gospodarze i to oni zwyciężyli 25:23.
Druga partia to niemal kopia pierwszej odsłony. Praktycznie przez całego seta prowadzili goście z Augustowa, którzy mając trzy piłki mogące dać wyrównanie, zacieli się. Świetne ataki siatkarzy MOS-u i cuda jakie wyczyniali w obronie przyniosły stołecznej ekipie pięć punktów z rzędu i triumf 26:24.
Trzeci i jak się później okazało ostatni set to dobra, mądra gra podopiecznych trenera Krzysztofa Wójcika. MOS prowadził grę i pewnie pokonał zespół Centrum Augustów 25:19, a w całym meczu 3:0. Było to trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo Wolan, a zarazem ostatnie spotkanie w tym roku, bowiem w następnej kolejce siatkarze ze stolicy pauzują, w związku z niedopuszczeniem do rozgrywek ekipy MUKS Huragan Wołomin.
- Cieszymy się, ze udanie kończymy ten rok. Trzy wygrane i komplet punktów to jest to o co nam chodziło. Przy okazji fajnie, ze prezentowaliśmy widowiskowa grę i mam nadzieje, że tak będzie w kolejnych spotkaniach już w nowym roku. Mecz z Augustowem nie był łatwy, ale tego się spodziewaliśmy. Ten zespół był w stanie wygrać w Warszawie z Legią 3:0. Przez dwa sety stawiamy nam ciężkie warunki, ale w końcówkach wchodziliśmy na swój dobry poziom i wygrywaliśmy. Trzeci set to już nasza dominacja i pewnie zdobyte trzy punkty. Zapraszamy w nowym roku na Rogalińską - zachęca Krzysztof Wójcik, trener stołecznej drużyny.
MOS Wola Warszawa - UKS Centrum Augustów 3:0 (25:23, 26:24, 25:19)
Wolska ekipa zagrała w składzie: Grzegorz Pacholczak, Karol Kubisz, Wojciech Wachowicz, Paweł Pietkiewicz, Kacper Buczek, Kamil Leliwa, Dominik Teklak, Paweł Borowski, Kajetan Iszczuk, Michał Gawrzydek, Brian Malangiewicz, Kamil Kubeł.
Specjalnie dla Informatora Stolicy mecz podsumowali zawodnicy MOS Wola. - Bardzo cieszy kolejne ligowe zwycięstwo. Po trzeciej wygranej z rzędu kończymy rok z uśmiechem na twarzy. Dysponujemy szerokim składem i jeśli ktoś zagra słabszy mecz zmiennik wchodzi i robi różnicę. W spotkaniu z Augustowem kolejny raz pokazaliśmy, że rywalizacja w drużynie jest bardzo ważna, a zawodnicy, którzy wchodzą na zmiany prezentują dobry poziom. Mam nadzieję, że atmosfera która panuje będzie z nami do końca rozgrywek. To też jest ważny element - mówi Kacper Buczek. - Augustów to zawsze trudny rywal. Mają doświadczonych zawodników, którzy w tej lidze grają już kilka ładnych lat. W pierwszej partii widać było w naszych szeregach sporo nerwów. Ciężko powiedzieć z czego to wynikało, ale jednak nie wpłynęło to na wynik seta, którego rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść. W drugiej partii trochę lepiej prezentowali się nasi rywale. To co z tego meczu musimy zapamiętać to właśnie końcówka drugiej partii, kiedy to ze stanu 21:24 potrafiliśmy wyjść na prowadzenie. Świetna gra blok-obrona dała nam szansę na odrobienie strat, a skuteczność w grze na siatce spowodowała, że tę partię również wygraliśmy. Trzeci set to już nasza spokojna gra i pewne wygrana. Gratuluję całej drużynie i dziękuję licznie przybyłym kibicom, którzy jak, zwykle nie zawiedli. Kończyny rok na trzecim miejscu w tabeli, a nasze apetyty rosną - dodał Grzegorz Pacholczak.
Nowy libero stołecznej ekipy - Dominik Teklak także jest zadowolony z wyniku. - Już przed meczem wiedzieliśmy, że Augustów przyjedzie na Rogalińską z nastawieniem na zwycięstwo. Ciężko się przygotowywaliśmy przez cały tydzień do tego meczu. Augustów postawił trudne warunki. Przez większość spotkania toczyliśmy z Centrum wyrównany pojedynek. Ale nasza chłodna głowa w końcówkach i wiara we własne zwycięstwo, przede wszystkim w końcówce drugiego seta, gdy przegrywaliśmy 21:24 i zdobyliśmy pięć punktów z rzędu pokazała, że warto walczyć do końca. Jesteśmy zadowoleni, że 2019 rok kończymy z kompletem punktów. Grupa jest bardzo wyrównana, przez co liczą się każde punkty.
Dzięki wygranej siatkarze MOS Wola Warszawa awansowali na trzecią pozycję w tabeli II ligi mężczyzn.