Motocyklista w klapkach i bez kasku zatrzymany na Grochowskiej. Nie miał prawa jazdy
Nieodpowiedzialna jazda mogła skończyć się tragedią – w niedzielę, 21 września, na ul. Grochowskiej strażnicy miejscy zatrzymali motocyklistę jadącego bez kasku i w klapkach. Jak się okazało, mężczyzna nie miał nawet prawa jazdy. Jego motocykl trafił na policyjny parking.

Niedzielne popołudnie na ruchliwej ul. Grochowskiej było wyjątkowo niebezpieczne. Funkcjonariusze VII Oddziału Terenowego straży miejskiej zauważyli mężczyznę pędzącego motocyklem po kilkupasmowej drodze bez obowiązkowego kasku, w dodatku w klapkach.
Zachowanie kierowcy budziło przerażenie innych uczestników ruchu, którzy dawali znać o zagrożeniu klaksonami i światłami. –
Strażnicy miejscy natychmiast ruszyli za motocyklistą. Na jednym ze skrzyżowań udało im się zmusić go do zjazdu na pobocze. Mężczyzna był arogancki i oburzony samym faktem zatrzymania. - Frajdę sprawia mi jazda bez kasku, bo wtedy czuję wiatr we włosach – miał powiedzieć funkcjonariuszom zatrzymany motocyklista.Nie miał przy sobie żadnych dokumentów tożsamości, więc na miejsce wezwano policję.
Policyjna kontrola ujawniła kolejny szokujący fakt – mężczyzna w ogóle nie posiadał prawa jazdy. Cała interwencja trwała ponad dwie godziny, a motocykl został odholowany na policyjny parking.
Nieodpowiedzialny kierowca, będący obcokrajowcem, stanie przed sądem. Za jazdę bez kasku, brak uprawnień i stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym grozi mu wielotysięczna grzywna.