Niesamowite starcie na szczycie. Legia wygrywa z Metrem
Do niezwykle ciekawego widowiska doszło w ostatni weekend w hali sportowej przy ul. Dereniowej 48. Lider rozgrywek II ligi – KS Metro Warszawa zmierzył się z wiceliderem – Legią.
Derby stolicy lepiej rozpoczęli gospodarze. Ursynowianie konsekwentnie prowadzili grę zachowując wysoką skuteczność przez całą pierwszą partię, dzięki czemu mogli cieszyć się z wygranego pierwszego seta. Druga i trzecia partia to już popis gry „Wojskowych”. Legioniści, jak na faworyta rozgrywek przystało, opanowali sytuacje zmuszając rywala swoją grą do błędów. Jednocześnie podopieczni trenera Mateusza Mielnika poprawili grę w ataku, co od razu widoczne było na tablicy wyników. Przyjezdni mieli okazję zakończyć spotkanie po rozegraniu kolejnego seta, jednak po wyrównanej grze w czwartej partii, to siatkarze Metra zachowali więcej zimnej krwi w końcowej fazie wyrównując stan pojedynku na 2:2. W tie-breaku to Legia zdominowała gospodarzy i mogła cieszyć się z wywiezionych dwóch punktów z Ursynowa.
- Cieszy nas wygrana na trudnym terenie. Z wyniku jesteśmy zadowoleni, ale z samej gry nie do końca. Graliśmy bardzo nierówno w każdym elemencie. Pracujemy nad tym żeby naszą grę ustabilizować, aby nie mieć przestojów w grze. Ciągle się rozwijamy, więc przy dobrej analizie z naszej strony oraz świadomości zawodników nasza gra w relacji blok obrona będzie coraz lepsza - powiedział po spotkaniu Mateusz Mielnik, trener Legii.
KS Metro Warszawa – Legia Warszawa 2:3 (25:21, 20:25, 12:25, 25:23, 6:15)
Składy:
KS Metro: Marcin Kamiński, Sebastian Lisicki, Paweł Szczepaniak, Filip Troczyński, Maciej Ostaszyk, Michał Gregorowicz, Kamil Graczyk, Kamil Krajewski, Rafał Berwald, Mateusz Cackowski, Tomasz Głód, Benedykt Skorżyński, Mateusz Rudnicki, Szymon Janus.
Legia: Patryk Akala, Daniel Rosa, Patryk Brzostek, Maciej Stępień, Arkadiusz Żakieta, Tomasz Obuchowicz, Szymon Pałka, Jan Gawryś, Kamil Szewczyk, Paweł Pietkiewicz, Mariusz Godlewski, Bartosz Stępień, Dorian Kowalczyk, Jakub Sutryk, Bartosz Tomczak.
- Zagraliśmy mecz z bardzo silnym przeciwnikiem, jakim jest Legia Warszawa. Zarówno my jak i nasi przeciwnicy nie przegrali wtedy jeszcze żadnego meczu, a stawką było prowadzenie w lidze. Cały tydzień trenowaliśmy bardzo ciężko, mimo dość znaczących braków kadrowych. Wydaje mi się, że byliśmy przygotowani fizycznie i taktycznie bardzo dobrze. Myślę niestety, że bardziej to my przegraliśmy mecz, a nie druga strona wygrała. Wyszliśmy z dobrym nastawieniem i dużymi emocjami, gotowi do „wojny”. Tak jak już wspomniałem byliśmy przygotowani bardzo dobrze do tego meczu. Parę razy się zatrzymaliśmy na jakimś ustawieniu i gdy już przeciwnik odjechał, mieliśmy problem z dogonieniem przed końcem seta. A tie-break to niestety potwierdzenie tego co powiedziałem przed chwila. Jest to rzecz, którą musimy bezwzględnie wyeliminować na kolejne spotkania. Po przegranym meczu na pewno nie zwieszamy głów i wraz z nowym tygodniem zaczynamy nową misję - mecz z Grodziskiem – mówi Michał Grogorowicz, środkowy Metra. - Był to mecz bardzo nierówny z naszej strony. Bardzo dobrą grę przeplataliśmy słabymi fragmentami. Głównie musimy pracować nad przestojami, które zbyt często nam się zdarzają. Mimo wszystko cieszymy się z wywalczonego punktu z mocnym przeciwnikiem. Skupiamy się na dobrym treningu i poprawą skuteczności pierwszej akcji oraz najbliższym bardzo dla nas ważnym meczu z Grodziskiem – dodaje Tomasz Głód, libero ursynowskiego klubu.
Z wyniku zadowoleni są legioniści. - Myślę, że mecz w naszym wykonaniu był dobry, wiadomo że mieliśmy lepsze i gorsze momenty swojej gry, ale nie popełnialiśmy dużej ilości błędów własnych. Prawie cały mecz był bardzo wyrównany, a o wynikach w poszczególnych partiach decydowały detale. Bardzo się cieszę, że mimo wyrównanego spotkania udało nam się wygrać za dwa punkty, które będą bardzo cenne w tabeli. Wygrana cieszy mnie także personalnie, ponieważ grałem z klubem, w którym spędziłem wiele sezonów. Myślę, że to nad czym możemy popracować to pozycje w obronie i asekuracja ataku ponieważ w tych elementach mogliśmy zdobyć kilka punktów więcej, a raczej nie pozwolić ich zdobyć rywalowi. Ciężka praca na treningach w nadchodzących dniach pozwoli nam na jeszcze równiejszą grę i lepszy wynik sportowy w następnych spotkaniach – zapowiada Bartosz Stępień. - Mecz z Metrem był dość ciężkim spotkaniem. Nasza gra falowała od początku, dobre akcje przeplataliśmy błędami, na które już nie powinno być miejsca. Gramy coraz cierpliwiej, ale potrzebujemy jeszcze większej konsekwencji na boisku, aby pewne systemy gry już były nawykiem. Na pewno będziemy pracować nad współpracą blok-obrona, bo zdecydowanie powinniśmy podbijać więcej piłek i wyprowadzać punktowe kontry. Na kolejne mecze będziemy również już przygotowywać się bardziej stricte taktycznie pod każdego przeciwnika – zapewnia Tomasz Obuchowicz.
W najbliższy weekend Legia podejmie na Mokotowie drużynę Bestios Białystok, zaś Metro uda się do Grodziska Mazowieckiego, by rozegrać spotkanie z miejscową Spartą.
Fot. Paweł Oleksiak Fotografia