Niespotykany wynik setów w meczu MOS-u Wola
W sobotnie popołudnie odbył się w Olsztynie kolejny mecz II ligi mężczyzn. Siatkarze AZS UWM podejmowali MOS Wola Warszawa. Pomimo, iż spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0 to emocji na parkiecie nie brakowało.
Nie był to szczęśliwy dzień dla Pawła Pietkiewicza. Lider drużyny z Warszawy już na początku spotkania doznał kontuzji i nie był w stanie dokończyć rozgrywek. Mimo to siatkarze MOS-u walczyli z gospodarzami jak równy z równym o każdy punkt. Każdy z setów Wolanie rozpoczynali od kilkupunktowego prowadzenia, ale nie potrafili go utrzymać. W końcówkach partii brakowało nieco koncentracji i doświadczenia, co spowodowało, że z wygranej cieszyli się olsztynianie.
Z dobrej strony w barwach MOS Wola pokazał się Jakub Buczek, który dostał szansę gry w seniorskiej drużynie, mimo iż, na co dzień reprezentuje drużynę…kadetów. Co ciekawe wszystkie trzy sety zakończyły się takim samym wynikiem, co jest niezwykle rzadko spotykane.
AZS UWM Olsztyn - MOS Wola Warszawa 3:0 (26:24, 26:24, 26:24)
Składy:
AZS UWM Olsztyn: Wiktor Mielczarek, Rafał Maluchnik, Jakub Ciunajtis, Sebastian Kostrubski, Mateusz Lewoc, Tomasz Narkun, Dawid Sokołowski, Maciej Petelczyc, Oliwier Kubacki, Hubert Lasecki, Adam Świdroń.
MOS Wola Warszawa: Mateusz Trzciałkowski, Brian Malangiewicz, Paweł Pietkiewicz, Kajetan Iszczuk, Szymon Bąk, Michał Gawrzydek, Szymon Drzazga, Ernest Kaciczak, Jakub Buczek, Wojciech Wachowicz, Marcin Grasza.
Po meczu specjalnie dla Informatora Stolicy spotkanie podsumował trener stołecznego klubu Krzysztof Wójcik: - Mecz rozpoczął sie niestety pechowo dla nas. W jednej z pierwszych akcji kontuzji doznał Paweł Pietkiewicz, który w dotychczasowych spotkaniach był naszym liderem i zdobywał najwiecej punktów. Mimo tego zespół podjął walkę i prezentował dobra siatkówkę. Wynik niestety tego nie pokazuje bo 3:0 na papierze wyglada źle. przegraliśmy trzy końcówki w podobny sposób, prowadząc wcześniej zdecydowanie i mając sety pod kontrola wypuszczalismy zwycięstwo pod koniec partii.
- Mecz mógł się bardzo podobać licznie zgromadzonej publiczności, praktycznie od samego początku postawiliśmy bardzo ciężkie warunki. Po pierwszych akcjach kiedy Paweł nabawił się kontuzji byliśmy jeszcze bardziej zmotywowani aby wygrać niestety brak konsekwencji w każdym z setów spowodował iż nie udało się wygrać ani jednego seta mimo ze każdy był grany na przewagi. W końcówkach zabrakło doświadczenia przez co roztrwanialiśmy przewagę i nie potrafiliśmy postawić kropki nad i - powiedział Szymon Drzazga, libero MOS Wola Warszawa.