Nowe tramwaje nie mieszczą się na przystankach
Nowe tramwaje, które niedawno dotarły do Warszawy, nie mieszczą się na przystankach. Inwestycja może pochłonąć kolejne koszty, bo może dojść do poszerzania przystanków w całym mieście.
Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, podczas przejazdu pomiędzy zajezdniami na Woli i Żoliborzu okazało się, że zamówione przez miasto tramwaje firmy Hyundai Rotem są zbyt szerokie i nie mogą zmieścić się na przstankach bez uszkodzenia boków wagonów. Przed wjazdem na przystanki trzeba było demontować z pojazdów boczne elementy. Przez to przejazd, który powinien trwać 30 minut, trwał ostatecznie aż 5 godzin.
Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz zdementował tę informację mówiąc, że nowe składy nie uzyskały jeszcze homologacji i musiały być ciągnięte przez inne tramwaje, co było powodem tak długiej jazdy. Wyjaśnił też, że w kilku miejscach Warszawy będą potrzebne prace poszerzające przystanki, ale chodzi tu o niewielkie, kilkumilimetrowe przesunięcia krawężników.
Inwestycja w nowe tramwaje kosztowała już miasto 1 mld 825 mln zł. Za tę cenę Warszawa zakupiła 123 tramwaje i możliwe jest dokupienie kolejnych 90. 123 pokazdy mają zostać dostarczone do Polski do końca 2022 roku, a tramwaje dodatkowe w do końca 2023 r.
Fot. UM Warszawa