Otwarta skrzynka elektryczna na placu zabaw dla dzieci
Na jednym z placyków zabaw na Grochowie mogło dojść do tragedii. Jak informuje Straż Miejska sporą niefrasobliwością wykazał się pracownik, który na zlecenie administracji jednego z domów na Grochowie prowadził prace na terenie plenerowej siłowni i placu zabaw. Po zakończeniu robót pozostawił otwartą skrzynkę elektryczną i niezabezpieczony dół, do którego mogły wpaść dzieci.
Strażnicy miejscy z otrzymali wezwanie na plac zabaw przy ulicy Mlądzkiej. Powodem było zagrożenie, o którym zaalarmował jeden z mieszkańców. W miejscu, gdzie codziennie bawią się dzieci funkcjonariusze zastali otwartą skrzynkę elektryczną, głęboką na 70 cm dziurę w ziemi oraz sterczące z niej ostre krawędzie wyciętego, stalowego urządzenia do ćwiczeń. Funkcjonariusze czasowo wyłączyli tę część placyku. Następnie skontaktowali się z administracją. Prawdopodobnym winnym wprowadzenia zagrożenia okazał się pracownik, któremu zlecono naprawę infrastruktury. Co prawda zgodnie z poleceniem usunął on wymagające interwencji urządzenie, natomiast nie pomyślał, by w jakikolwiek sposób zabezpieczyć powstały otwór i sterczące z niego ostre krawędzie podstawy maszyny. Nie mówiąc już o zamknięciu skrzynki elektrycznej, z której korzystał. Na miejsce, w trybie pilnym wezwano pracownika, który właściwie zabezpieczył to miejsce.
Fot. Straż Miejska