Pewna wygrana ONICO w Katowicach
Siatkarze ONICO Warszawa rozegrali kolejne spotkanie PlusLigi. Tym razem w słynnej hali Spodek okazali się lepsi od GKS-u Katowice. To druga ligowa wygrana z rzędu stołecznej ekipy.
Podopieczni trenera Stephane'a Antigi stracili tylko jednego seta. Drugą partię wygrali gospodarze w grze na przewagi. Pozostała część spotkania to popis gry warszawian. Szczególnie trzecia i czwarta kwarta, wygrane do 25:18 i 25:15 pokazały, że ONICO jest mocne i będzie walczyło o najwyższe cele w tym sezonie. Na boisku świetnie spisywali się Antoine Brizard, Bartosz Kwolek i Bartosz Kurek. Ten ostatni został uznany najbardziej wartościowym zawodnikiem meczu. - Skąd słabszy drugi set? Wydaje mi się, że po prostu my nieco odpuściliśmy. Do naszej gry wkradło się kilka prostych błędów, trochę niepewności i to poskutkowało tym, że w końcówce partii GKS był lepszy. Ale na szczęście później było już tylko lepiej i zgarnęliśmy komplet punktów. I to w starciu z Katowicami, a pamiętajmy, że ostatnio grali oni naprawdę dobrą siatkówkę - powiedział Damian Wojtaszek, libero ONICO Warszawa.
GKS Katowice - ONICO Warszawa 1:3 (22:25, 26:24, 18:25, 15:25)
Składy:
GKS Katowice: Bartłomiej Krulicki, Karol Butryn, Marcin Komenda, Tomas Rousseaux, Gonzalo Quiroga, Emanuel Kohut, Bartosz Mariański, Dominik Depowski, Maciej Fijałek, Wojciech Sobala, Rafał Sobański, Bartosz Krzysiek.
ONICO Warszawa: Bartosz Kwolek, Antoine Brizard, Piotr Łukasik, Graham Vigrass, Bartosz Kurek, Jan Nowakowski, Damian Wojtaszek, Jakub Kowalczyk, Konrad Buczek, Andrzej Wrona, Mateusz Janikowski, Nikołaj Penczew.
- Takie zwycięstwa motywują do dalszej, ciężkiej pracy. Najważniejsze jest dla nas to, że po nieudanym Pucharze Polski i po słabszym okresie, w którym nie graliśmy swojej najlepszej siatkówki, zaczęliśmy wreszcie prezentować się lepiej i wróciliśmy na odpowiedni poziom. Pokazał to mecz z Radomiem, a teraz także mecz w Katowicach, na obcym terenie, skąd przywozimy trzy ważne punkty - powiedział po meczu Damian Wojtaszek. I dodał: - - Gdzieś z tyłu głowy mamy zakodowane to, że pierwsza i druga drużyna tabeli od razu awansują do półfinałów fazy play-off, więc będziemy do tego dążyć. Wiadomo, że to trudne zadanie, bo walczymy jednocześnie i z Jastrzębskim Węglem, i kilkoma innymi drużynami, ale nie składamy broni.
Libero stołecznej drużyny wrócił także do poprzedniego spotkania z Cerrad Czarnymi Radom: - Nagroda MVP, którą dostałem ostatnio po meczu z Radomiem, to miła sprawa, ale szczerze mówiąc nie biorę tego specjalnie do siebie. Po trzynastu sezonach gry w PlusLidze najważniejsze dla mnie jest to, że drużyna gra dobrą siatkówkę i wygrywamy za trzy punkty.
Fot. Pressfocus/plusliga.pl