Pewny awans Legii
Na Stadionie Miejskim im. Marszałka Józefa Piłsudskiego przy ul. Łazienkowskiej 3 piłkarze Legii Warszawa zagrali rewanżowe spotkanie I rundy eliminacji Ligi Europy z drużyną Europa FC. Po niespodziewanym bezbramkowym remisie na Gibraltarze tym razem podopieczni Aleksandara Vukovicia pokazali, że są lepsi i pokonali rywali 3:0.
- Liczymy, że zagramy lepszy mecz niż przed tygodniem. Ciężko jest przewidywać scenariusz, jest to raczej niewykonalne. Dlatego cieszymy się piłką nożną, ponieważ jest ona nieprzewidywalna. Liczę na zwycięstwo, jest to dla mnie priorytet. Chcemy od początku zaznaczyć, że gramy u siebie i dążymy do zwycięstwa. Nie jest to kwestia rywala. Grając na tym stadionie zawsze musimy wychodzić z takim podejściem, z pewnością siebie i ze zdecydowaniem - powiedział Aleksandar Vuković, trener Legii na przedmeczowej konferencji prasowej. - - Nie była dla mnie zaskoczeniem fala krytyki. Nie było też jakiegokolwiek odbioru z mojej strony. W każdej chwili wiem, czego mogę się spodziewać. Skupiam się na tym, na co mam wpływ. Tak będzie też w przyszłości, gdy zaczniemy wygrywać mecze. Chcę wykonywać jak najlepszą pracę. Wiem, jaka może być reakcja w każdej chwili. Jestem tutaj bardzo długo - dodał szkoleniowiec "Wojskowych".
Mecz zgodnie z oczekiwaniami bardzo dobrze rozpoczęli stołeczni zawodnicy. W siódmej minucie zza pola karnego ładnym strzałem popisał się Carlitos, który nie miał problemów by pokonać stojącego w bramce gości Dayle Coleinga. W trzynastej minucie było już 2:0. Tym razem podanie Marko Vesovicia wykończył najskuteczniejszy zawodnik niedzielnego meczu sparingowego z Radomiakiem Radom - Sandro Kulenović. Po osiągnięciu dwubramkowej przewagi gra nieco się wyrównała, a wynik pomimo kolejnych sytuacji legionistów nie uległ już zmianie do końca pierwszej połowy.
Na drugie czterdzieści pięć minut nie wybiegł Dominik Nagy. Węgierski pomocnik Legii ucierpiał w jednej z akcji i trener gospodarzy nie chciał ryzykować kontuzji podstawowego gracza "Wojskowych". W jego miejsce pojawił się na boisku mocno krytykowany w ubiegłym sezonie przez kibiców i komentatorów sportowych Salvador Agra. Od pięćdziesiątej drugiej minuty legioniści grali z przewagą jednego zawodnika po tym, jak wychodzącego sam na sam z bramkarzem gości Carlitosa sfaulował Sergio Jimenez Sanchez. Po godzinie gry Legia prowadziła 3:0. Swoją drugą bramkę z bliskiej odległości zdobył najaktywniejszy zawodnik stołecznej drużyny - Carlitos.
Legia Warszawa - Europa FC 3:0 (2:0)
Bramki: Carlitos (7, 60), Sandro Kulenović (13)
Czerwona kartka: Sergio Jimenez Sanchez (Europa FC)
Żółte kartki: William Remy, Mateusz Wieteska - Marco Rosa
Składy:
Legia Warszawa: Radosław Majecki, Marko Vesović, William Remy, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Arvydas Novikovas, Andre Martins (72 - Tomasz Jodłowiec), Walerian Gvilia, Carlitos, Dominik Nagy (45 - Salvador Agra), Sandro Kulenović (63 - Jarosław Niezgoda).
Europa FC: Dayle Coleing, Ibrahim Ayew, Olmo, Sergio Jimenez Sanchez, Jayce Olivero, Juan Pedro Rico Dominguez, Mustapha Yahaya, Alex Quillo (62 - Marco Rosa), Liam Walker, Adrian Gallardo Valdes (68 - Manu Dimas), Tjay De Barr (56 - Fernando Velasco Salazar).
Fot. Jacek Prondzynski/legia.com