W rozgrywanym w sobotni wieczór meczu 4 kolejki I ligi piłkarzy ręcznych gr. C AZS UW Warszawa pewnie pokonał w Balon Arenie zespół MKS Wieluń 28:23

Pod nieobecność trenera Piotra Obrusiewicza akademicy prowadzeni tego dnia wyjątkowo przez duet Sławomir Monikowski Krzysztof Lipka nie mieli większych kłopotów w starciu z zespołem, który w ubiegłym sezonie występował na zapleczu Superligi. Początek meczu w wykonaniu gospodarzy był jednak niemrawy. Goście dosyć szybko wyszli na prowadzenie i w 7 minucie zrobiło się 5:2 dla zespołu z Wielunia. Następne 10 minut przyniosło jednak dominację akademików. Dzieki niezawodnemu ostatnio Maksymilianowi Śliwińskiemu oraz Igorowi Chojnackiemu, który szybko po wejściu na plac gry uzyskał dwa trafienia AZS UW wyszedł na prowadzenie 10:5. Zawodnikom z Wielunia gra przestała się  układać. Skrzydła nie funkcjonowały, ponadto murem nie do przejścia dla podopiecznych grającego trenera Rafała Krupy był zastępujący Krzysztofa Lipkę Michał Wierzbiński. Bramkarz gospodarzy rozgrywał bardzo dobre zawody dzięki czemu akademicy zakończyli pierwszą połowę spotkania prowadząc 16:9.

Obraz gry w drugiej połowie niewiele się zmienił. Warszawianie kontrolowali przebieg meczu, jednak 15 minut przed końcem rywalizacji po raz drugi doznali niemocy strzeleckiej. Mylił się Marek Wasilewski, nieskuteczny był także Filip Węgielewski. Była w tym duża w zasługa bramkarza gości Piotra Śliwińskiego. Na dziewięć minut przed końcową syreną Robert Krupa zmniejszył nieco dystans do akademików. AZS UW prowadził już tylko 23:18. Gospodarze mimo problemów z finalizacją akcji nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa. Pokonali ostatecznie zespół z Wielunia 28:23.

fot. NKK