mobile
REKLAMA

Porażka Legii w Dąbrowie Górniczej

W kolejnym meczu Energii Basket Ligi koszykarze Legii Warszawa zmierzyli się w meczu wyjazdowym z drużyną MKS Dąbrowa Górnicza. Po ubiegłotygodniowej wygranej w Starogardzie Gdańskim z miejscową Polpharmą, tym razem „Wojskowi” ulegli gospodarzom 73:90.

Marcin Kalicki
Porażka Legii w Dąbrowie Górniczej

Lepiej spotkanie rozpoczęli gospodarze, którzy punktowali praktycznie z każdej pozycji i po kilku pierwszych minutach prowadzili siedemnastoma punktami. W drugiej połowie pierwszej kwarty legioniści za sprawą Chauncey’a Collinsa, Huntera Mickelsona oraz Jorge Bilbao odrobili dziewięć punktów i po dziesięciu minutach gospodarze prowadzili już tylko 25:17. Druga kwarta to zdecydowanie najlepsza część meczu w wykonaniu MKS-u. Jovan Novak i Aaron Broussard wyprowadzili gospodarzy na dwudziestojednopunktową przewagę.   

Trzecia kwarta to dalsze powiększanie przewagi przez gospodarzy. Na punkty zdobywane przez Piotra Pamułę i D.J. Sheltona próbowali odpowiadać Jobi Wall i najlepszy tego dnia na boisku wśród warszawian – Hunter Mickelson. Jednak bez większego skutku. Dopiero w ostatnich dziesięciu minutach pewni zwycięstwa koszykarze z Dąbrowy Górniczej dali dojść do głosu stołecznej drużynie. Jednak odrobione dwanaście punktów to było za mało, aby podtrzymać serię wygranych. Ekipa trenera Tane Spaseva przegrała ostatecznie 73:90.

– Gratulacje dla MKS-u Dąbrowy Górniczej, zespół zagrał dobry mecz. Gratuluję również czterdziestominutowego wysiłku, zaangażowania, jakie prezentowali nasi rywale. My jesteśmy po kolejnym wyjazdowym meczu, ostatni był dla nas świetny. Zawodnicy muszą grać bardziej konsekwentnie, robić to dłużej na wysokim poziome. W pierwszej połowie straciliśmy aż 54 punkty, to był wynik nonszalancji w obronie. Straciliśmy 16 punktów w wyniku szybkich ataków przeciwnika. W drugiej połowie nasza gra wyglądała trochę lepiej, ale było już za późno. Jestem jednak zadowolony z tych trzech wyjazdowych meczów, jakie zagraliśmy w ostatnim czasie. Wracamy do domu, gdzie musimy popracować, by pokazać silne zaangażowanie – powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Tane Spasev, trener Legii. – Tak jak trener powiedział, Dąbrowa pokazała dzisiaj klasę, jest to dobra drużyna i to było widać w całym meczu. W pierwszej połowie mieliśmy za dużo strat, aż 11 i przez to MKS osiągnął wysoką przewagę. Myślę, że taki zimny prysznic nam się przyda, bo po dobrym meczu w Starogardzie Gdańskim, tutaj nie byliśmy tak dobrze skoncentrowani. To dobra nauczka przed meczami w Warszawie – dodał Michał Kołodziej, młody skrzydłowy „Wojskowych”.

– Wiedzieliśmy jak ważne jest to dla nas spotkanie, byliśmy zmotywowani, graliśmy bardzo dobrze w obronie, udało nam się zatrzymać najlepszego strzelca, Anthony'ego Beane'a. Aaron Broussard wykonał bardzo dobrą pracę, inni zawodnicy również mu pomagali. Praktycznie kontrolowaliśmy spotkanie, mieliśmy słabszy fragment w drugiej kwarcie, nie liczę juz tych 2-3 minut, gdy mecz był rozstrzygnięty. Dla nas to ogromnie ważne zwycięstwo, zbliża nas do fazy play-off. Wszystko się teraz rozstrzyga, każdy mecz jest bardzo ważny, nie wolno tracić punktów tam, gdzie tych punktów tracić nie można. Dla nas to był taki mecz, w którym musieliśmy wygrać i wygraliśmy go. Mamy 18 zwycięstw i to dla nas najważniejsze. Korzystając z okazji, jest Wielka Sobota, wszystkim kibicom koszykówki w Polsce, w Dąbrowie Górniczej, życzę zdrowych, spokojnych radosnych świąt. Zapraszamy na nasze mecze zaraz po świętach, mamy bardzo krótką przerwę - niebawem wyjeżdżamy do Gdyni na bardzo ważny mecz z Asseco. Jeszcze raz, wszystkiego najlepszego, gratulacje dla moich zawodników – mówi Jacek Winnicki, trener MKS-u Dąbrowa Górnicza.

 

MKS Dąbrowa Górnicza - Legia Warszawa 90:73 (25:17, 29:16, 18:10, 18:30)

 

Najwięcej punktów: Jovan Novak (20), D.J. Shelton i Piotr Pamuła (po 14) – Hunter Mickelson (11), Jobi Wall i Jorge Bilbao (po 10)

MKS Dąbrowa Górnicza: Jovan Novak, D.J. Shelton, Piotr Pamuła, Aaron Broussard, Witalij Kowalenko, Maciej Kucharek, Jarosław Trojan, Michał Gabiński, Bartłomiej Wołoszyn, Patryk Wieczorek.

Legia Warszawa: Hunter Mickelson, Jobi Wall, Jorge Bilbao, Chauncey Collins, Anthony Beane, Adam Linowski, Michał Kołodziej, Piotr Robak, Wojciech Szpyrka, Łukasz Wilczek, Michał Kucharski.

Źródło/Fot.: Paweł Kołakowski/legiakosz.com

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda