Porażka Legii w meczu na szczycie
Piłkarze stołecznej Legii rozegrali w sobotni wieczór kolejne spotkanie Lotto Ekstraklasy. Tym razem rywalem "Wojskowych" na Stadionie Miejskim im. Marszałka Józefa Piłsudskiego przy ul. Łazienkowskiej 3 był Piast Gliwice.
- Moim zdaniem Piast Gliwice i Lechia Gdańsk nie zmieniły się. Trzeba znać się na polskiej ekstraklasie, aby pewnych rzeczy nie analizować względem poprzedniego sezonu. To, że teraz tabela wygląda w ten sposób nie oznacza, że w przyszłym sezonie łatwy będzie mecz przykładowo z Wisłą Płock. Jeżeli utrzyma się tam skład i trener, drużyna ta może zaskoczyć tak, jak Piast zaskakuje w tym. Legia co roku walczy o mistrzostwo Polski, inne drużyny nie do końca. Mogą być one rywalami dla nas ale nie są w stanie robić tego rok po roku. Piast wygrywa w tej chwili wszystkie mecze w lidze oprócz spotkań z nami i musimy zrobić wszystko, aby ten stan rzeczy utrzymać. To, że przegrali tylko jeden mecz w tym roku świadczy o ich sile potencjale - powiedział przed meczem Aleksandar Vuković, trener Legii. Szkoleniowiec "Wojskowych" odniósł się także do kontrowersyjnych decyzji sędziego w meczu z Lechią Gdańsk. - Moim zdaniem Piast Gliwice i Lechia Gdańsk nie zmieniły się. Trzeba znać się na polskiej ekstraklasie, aby pewnych rzeczy nie analizować względem poprzedniego sezonu. To, że teraz tabela wygląda w ten sposób nie oznacza, że w przyszłym sezonie łatwy będzie mecz przykładowo z Wisłą Płock. Jeżeli utrzyma się tam skład i trener, drużyna ta może zaskoczyć tak, jak Piast zaskakuje w tym. Legia co roku walczy o mistrzostwo Polski, inne drużyny nie do końca. Mogą być one rywalami dla nas ale nie są w stanie robić tego rok po roku. Piast wygrywa w tej chwili wszystkie mecze w lidze oprócz spotkań z nami i musimy zrobić wszystko, aby ten stan rzeczy utrzymać. To, że przegrali tylko jeden mecz w tym roku świadczy o ich sile potencjale.
Spotkanie w Warszawie jak na hit kolejki przystało było bardzo wyrównane, emocjonujące, pełne walki i pięknych strzałów. Jedynego gola na wagę trzech punktów zdobył Gerard Badia, który popisał się znakomitym wolejem z pięciu metrów po dośrodkowaniu Martina Konczkowskiego. Dzięki wygranej Piast traci do lidera ligi Legii już tylko jeden punkt i nadal liczy się w walce o mistrzostwo Polski. Do zakończenia sezonu zostały trzy kolejki. Wszystko na to wskazuje, że walka o tytuł będzie trwała do samego końca rozgrywek.
Legia Warszawa - Piast Gliwice 0:1 (0:1)
Bramka: Gerard Badia (14)
Żółte kartki: Marko Vesović, Luis Rocha, Andre Martins - Joel Valencia
Składy:
Legia Warszawa: Radosław Cierzniak, Marko Vesović, Artur Jędrzejczyk, William Remy, Luis Rocha, Michał Kucharczyk (46 - Iuri Medeiros), Domagoj Antolić (84 - Miroslav Radović), Andre Martins, Kasper Hamalainen, Sebastian Szymański, Carlitos (73 - Sandro Kulenović).
Piast Gliwice: Frantisek Plach, Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkesov, Martin Konczkowski, Patryk Dziczek, Tom Heteley, Gerard Badia (80 - Patryk Sokołowski), Joel Valencia, Piotr Parzyszek (68 - Paweł Tomczyk).
- Trudno mieć pretensje do zawodników, kiedy brakuje finalizacji. Było wiele prób, zaangażowanie i walka do końca. Tego właśnie oczekuję i odbieram pozytywnie, niezależnie od efektów - powiedział po meczu Aleksandar Vuković. - Myślę, że w kontekście rozstrzygnięć w finale Pucharu Polski rywalizacja nabiera dużego znaczenia. W innej sytuacji można byłoby się spodziewać różnego podejścia innych drużyn. Wiemy, że juniorów raczej nikt nie wystawi na mecz z nami. Mamy świadomość, że sytuacja jest niefajna, ponieważ przegraliśmy mecz. Nadal mamy jednak wszystko w swoich rękach. Bez patrzenia się na innych możemy dążyć do swojego celu. To dla nas najważniejsze - dodał serbski szkoleniowiec.
Fot. Mateusz Kostrzewa/legia.com