Poskromić Rottweilery! W niedzielę Legia podejmie Anwil Włocławek
Anwil już dawno nie miał tak słabego sezonu jak ten obecny, ale cały czas ma szanse na awans do fazy play-off. W czwartek wieczorem włocławianie zwyciężyli w tym sezonie po raz pierwszy na wyjeździe. Legia z kolei na własnym parkiecie przegrała w tym sezonie tylko raz, a do tego legioniści na pewno zamierzają zrehabilitować się za słaby wtorkowy występ w Bydgoszczy. Mecz Legia Warszawa – Anwil Włocławek już w niedzielę, 17 stycznia o godzinie 17:35 w hali OSiR Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku 40 w Warszawie.
Anwil aktualnie zajmuje 13. miejsce w ligowej tabeli, z bilansem 8-12 i nie zdołał awansować do turnieju finałowego Suzuki Pucharu Polski. Teraz włocławianie muszą skoncentrować się na każdym kolejnym spotkaniu, by wywalczyć awans do fazy play-off.
W kadrze meczowej zmian we Włocławku było co nie miara. Klub opuściło od początku sezonu pięciu graczy, w tym czterech obcokrajowców - z klubem żegnali się kolejno Tre Bussey, Deishuan Booker, Adrian Bogucki, Garlon Green i Mckenzie Moore. Niewiele brakowało, a w ostatnim tygodniu klub opuściłby również najlepszy strzelec drużyny, Ivan Almeida. W drugiej połowie grudnia Anwil zakontraktował dobrze znanego z wcześniejszych występów w tym klubie, podkoszowego Shawna Jonesa. Jego występ przeciwko Legii nie jest wykluczony, ale stoi pod znakiem zapytania. W ostatnich dniach do zespołu dołączyli Kyndall Dykes i Curtis Jerrels
Legioniści od połowy grudnia grają w kratkę. Dobre występy, jak te w Toruniu, czy Stargardzie, przeplatane są słabszymi - z Zastalem (głównie skuteczność) i z Astorią. W Bydgoszczy stołeczny zespół zagrał zdecydowanie zbyt miękko, o czym najlepiej świadczy zaledwie 10 przewinień przez całe spotkanie, słaba skuteczność za 3 punkty (23 procent) i słabe dzielenie się piłką (15 asyst, o ponad połowę mniej niż w meczu w Toruniu). Rywalizując z Anwilem, Zieloni Kanonierzy muszą przystąpić do meczu w pełni skoncentrowani, nie mogą pozwolić sobie na gubienie piłki jak to miało miejsce w Bydgoszczy. Anwil dysponuje bardzo dobrymi zawodnikami na każdej pozycji, więc niezwykle istotne będzie również odpowiednie prowadzenie gry przez Lestera Medforda i Nicka Neala.
Nie ma wątpliwości, że podobnie jak w przypadku rywalizacji z Zastalem, także tym razem to rywale będą faworytem meczu na Bemowie. Zwycięstwo Legii byłoby pierwszym triumfem stołecznej ekipy w historii rozgrywek ligowych. W ostatnich siedmiu spotkaniach, po powrocie Legii do najwyższej klasy rozgrywkowej, trzy razy legioniści przegrywali po walce do końca, mając nadzieje na korzystny wynik. Dwukrotnie tak było we Włocławku (w marcu 2019 roku porażka 75:89 oraz w październiku zeszłego roku, przegrana 78:86), raz w Warszawie - w październiku 2019 roku w hali Koło legioniści przegrali 87:94.
Niedzielne spotkanie w hali OSiR Bemowo przy ul. Obrońców Tobruku 40 rozpocznie się o godzinie 17:35 i będzie transmitowane w Polsacie Sport Extra.
Źródło: Legia Warszawa