Prezydent Joe Biden w Warszawie
Podczas wizyty w Polsce prezydent USA Joe Biden spotkał się w sobotę z prezydentem m.st. Warszawy Rafałem Trzaskowskim. W stolicy odwiedził m.in. punkt PESEL na Stadionie PGE Narodowy.
Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce w tak ważnym i trudnym dla naszego regionu momencie, kiedy Ukraina od miesiąca broni się przed rosyjską agresją, to bardzo ważne wydarzenie. To symbol, to gest, ale to też twarda, konkretna polityka. To także niezwykle silny sygnał na wielu poziomach, nie tylko z punktu widzenia bezpieczeństwa.
To oczywiście przede wszystkim mocny komunikat o jedności NATO w momencie poważnej próby. Potwierdzenie, że największe mocarstwo Zachodu twardo stoi przy swoich sojusznikach. Że jest obecne na wschodniej flance Sojuszu w chwili poważnego zagrożenia. I czytelny sygnał solidarności z naszymi ukraińskimi przyjaciółmi. To także ważna deklaracja w sprawie przyjęcia przez USA 100 tys. Uchodźców – powiedział o wizycie Joe Bidena w Polsce prezydent m.st. Warszawy Rafał Trzaskowski.
Przesłanie prezydenta Bidena podczas dwóch dni spędzonych w Polsce wykraczało poza kwestie związane stricte z sytuacją bezpieczeństwa oraz potrzeb humanitarnych. Prezydent Biden w swoim przemówieniu na Zamku Królewskim mówił i przypominał o tym, czym wolny świat różni się od autokratycznych reżimów. O tym, że demokracje buduje się na prawie i prawdzie, a głównymi narzędziami dyktatorów są kłamstwo i bezprawie - czego najświeższym dowodem jest trwająca rosyjska agresja wobec Ukrainy i jej groteskowe uzasadnienia.
Ich (Ukraińców) bohaterski opór jest częścią większej walki. Walki o podstawowe zasady demokracji, które łączą wszystkich ludzi wolnych. Rządy prawa, uczciwe i wolne wybory, wolność mowy, wolność wyznania, wolność pracy, te zasady są podstawą wolnego społeczeństwa. Ale wszystkie były zawsze atakowane. Każde pokolenie musiało walczyć z wrogami demokracji – mówił prezydent USA Joe Biden.
Fot. UM Warszawa