Psy spuszczone ze smyczy – radna zauważa problem
Fora internetowe lokalnych społeczności pełne są informacji dotyczących psów biegających bez smyczy. Co budzi zaniepokojenie części mieszkańców. Pojawiają się również informacje o pogryzieniach przez psy. Radna dzielnicy Wilanów Izabela Kopeć wyszła z inicjatywą, aby w dzielnicy wprowadzić kategoryczny obowiązek wyprowadzania psów na smyczy. Co na ten temat mówi obowiązujące prawo?
-Na osiedlu przy ul. Sarmackiej 12 G wolno biegający pies bez smyczy wypuszczony przez właściciela pogryzł małe dziecko, dwa dni wcześniej w godzinach wieczornych mieszkanka wraz z małymi dwoma psami wyprowadzonymi na smyczy została zaatakowana i jej psa przez dużego psa, który biegał bez smyczy, a właścicielka radośnie śmiejąc się w twarz krzyczała, „ ale on nic nie zrobi !” Niestety ten pies podbiegł i próbował zaatakować mieszkankę, na co mieszkanka zareagowała w obronie własnej blokując nogą dostęp temu psu do siebie i swoich malutkich psów NA SMYCZY – pisała jeszcze w styczniu radna Izabela Kopeć. Te sytuacje spowodowały, że postanowiła interweniować u władz dzielnicy, aby ta wprowadziła kategoryczny obowiązek wyprowadzania psów na smyczy. Dla niej i wielu mieszkańców, bezpieczeństwo i spokój podczas spacerów stały się priorytetem, a obawa przed agresywnymi psami zaczęła dominować.
Do sprawy odniósł się zastępca dzielicy Wilanów, Bartosz Wiśniakowski,który przypomniał, że w Warszawie obowiązuje uchwała rady miasta z grudnia ub.r. zgodnie, z którą psy na terenach przeznaczonych do wspólnego użytku powinny być wyprowadzane na smyczy, a zwierzęta agresywne lub potencjalnie niebezpieczne dla otoczenia powinny być trzymane także w kagańcach.
Zastępca burmistrza podkreślił również, że zwolnienie psa ze smyczy jest dopuszczalne, o ile spełnione są warunki określone w ustawie o ochronie zwierząt, tj. gdy pies jest oznakowany w sposób umożliwiający identyfikację właściciela, a ten sprawuje kontrolę nad zwierzęciem.
Odpowiadając na apel radnej Izabeli Kopeć, Wiśniakowski zaznaczył, że kwestie kar za nieprzestrzeganie tych przepisów reguluje art. 77 ustawy Kodeks wykroczeń.
Odpowiedź zastępcy burmistrza przyniosła pewne wyjaśnienia dotyczące obecnych przepisów, jednak pozostaje pytanie, czy są one wystarczające w kontekście bezpieczeństwa mieszkańców.
fot. Joshua Choate z Pixabay