mobile
REKLAMA

Siatkarki UMKS MOS Wola mistrzyniami Mazowsza!

Wysyp medali dla wolskiego Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego nr 6. Po ubiegłotygodniowych medalach juniorów – złotym i brązowym oraz złotym medalu kadetów również kadetki stanęły na najwyższym stopniu podium.

Marcin Kalicki
Siatkarki UMKS MOS Wola mistrzyniami Mazowsza!

W zakończonym w Halinowie turnieju finałowym Mistrzostw Mazowsza Kadetek siatkarki UMKS MOS Wola wyprzedziły UKS Atenę Warszawa, LTS Legionovię Legionowo, GLKS Nadarzyn oraz MUKS Krótką Mysiadło.

Pięć dni rywalizacji, mnóstwo niesamowitych emocji, ciekawych kombinacyjnych zagrań, skutecznych obron, bloków i ataków. Wszystko to dzięki pięciu drużynom rywalizującym o prymat w województwie mazowieckim. W Halinowie najlepiej zaprezentowały się siatkarki z Woli, które wygrały wszystkie mecze i pewnie sięgnęły po tytuł mistrzowski. Srebrne medale wywalczyły siatkarki UKS Ateny Warszawa. Podopieczne trenera Artura Wójcika przegrały tylko raz – z nowymi mistrzyniami Mazowsza.

Klasyfikacja końcowa Mistrzostw Mazowsza Juniorek Młodszych:

1.      UMKS MOS Wola Warszawa

2.      UKS Atena Warszawa

3.      LTS Legionovia Legionowo

4.      GLKS Nadarzyn

5.      MUKS Krótka Mysiadło

Specjalnie dla Czytelników Informatora Stolicy oddaliśmy głos „Aniołkom Miecznikowskiego”. Oto mistrzowskie podsumowanie turnieju przez zawodniczki MOS Wola. – Mecz z Nadarzynem był dla nas bardzo ważny i trudny. Po dwóch przespanych setach w końcu nastąpiło przełamanie i mimo błędów i nie wykorzystanych piłek udało nam się zdobyć dwa sety i zremisować 2:2. Ostatni mecz był mega ciężki i stresujący. Dla nas była to walka o złoto i tym większą czułyśmy presję. Dzięki zachowaniu zimnej krwi i spokoju, a także wspaniałemu dopingowi i wsparciu naszych kibiców udało nam się wygrać tie-break i tym samym zdobyć pierwsze miejsce w Mistrzostwach Mazowsza – powiedziała Oliwia Jaroń. – Turniej finałowy uważam za bardzo dobry w naszym wykonaniu. Mimo, iż były wzloty i upadki pokazałyśmy jak wygląda prawdziwy zespół. Każda zawodniczka wchodząc na boisko dała z siebie wszystko, co przyczyniło się do zrealizowania pierwszej części naszego planu, czyli zostania najlepszą ekipą na Mazowszu – dodała Zofia Czajkowska.

– Jestem bardzo dumna ze swojej drużyny. Po wszystkich nieszczęściach jakie nas spotkały w tym sezonie pokazałyśmy, że ciężka praca popłaca i zdobywamy mistrzostwo Mazowsza. Dziękuję dziewczynom, trenerom i kibicom, którzy wspierali nas głośnym dopingiem. Następny przystanek: ćwierćfinał Mistrzostw Polski Kadetek – zaznacza Maja Daca.

– Mówiąc szczerze wiedziałam, że najcięższy mecz jaki rozegramy na tym Mistrzostwach Mazowsza to będzie mecz z Nadarzynem. Każda z nas była zmotywowana żeby postawić kropkę nad i. Trener zawsze nam wspomina żeby wygrywać medale i odnosić sukcesy trzeba mieć drużynę, drużynę, która wejdzie za sobą w ogień. I tak też rozpoczęliśmy ten mecz. W pierwszym secie wchodzą zawodniczki, które pograły mniej przez cały turniej dalej utrzymując poziom grania. Niestety pomimo dopingu tracimy dość znaczącą przewagę, przegrywając pierwszy set. W drugim trener wystawia już szóstkę która grała przez większość turnieju. Pomimo walki nie weszłyśmy w tego seta i pozwalamy drużynie z Nadarzyna wygrać kolejną partię. Przygrywając 2:0, gdzie stawką jest złoty medal Mistrzostw Mazowsza, wiedziałyśmy że tutaj liczy się charakter i wola walki. Pokazałyśmy swoją świetną grę i atmosferę jaka panowała przez cały turniej. Wielkie wsparcie otrzymywaliśmy od trenerów jak i kibiców. Nasz zespół doprowadza do piątego seta. Decydująca partia. Większość miała w głowie koniec i wygraną, jednak trzeba było zachować zimna krew. Jestem ogromnie dumna z mojej drużyny, że poradziłyśmy sobie i pokazałyśmy, że zasługujemy na to złoto. Również wielkie brawa należą się trenerom, którzy przygotowali nas do tych rozgrywek, wiele pracy w to włożyli jak my same. Ogromne brawa i gratulacje dla całego naszego zespołu – mówi Nikola Kozicka.

– Jestem bardzo dumna z tego, że całą drużyną pokazałyśmy na co nas stać. Na tym turnieju wszystko chodziło tak jak powinno. Pomimo tego, że na naszej drodze pojawiały się przeszkody razem dałyśmy radę je pokonać i wywalczyć złoty medal Mistrzostw Mazowsza. Jestem wdzięczna, że mogę być częścią tak wspaniałej drużyny – przekonuje Maja Buczyńska. – Turniej finałowy był idealnym momentem, aby pokazać jak silnym jesteśmy zespołem. Każda zawodnicza czy to na boisku czy poza nim pokazała, że zasługuje na miejsce w tej drużynie. Bardzo solidnie popracowałyśmy na obozie tydzień przed finałami i to wywalczone złoto jest skutkiem tej ciężkiej pracy – dodaje Zofia Jackiewicz.

Fot. Urszula Lomott

 

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda