Siatkarskie derby Warszawy dla AZS LSW
Podobnie, jak w męskiej II lidze doszło w weekend do meczu derbowego, tak samo w żeńskiej siatkówce spotkały się ze sobą dwie drużyny z Warszawy. MUKS Wojskowe podejmowały na własnym parkiecie AZS LSW.
Był to szczególny mecz dla gospodyń. Z dniem 15 grudnia funkcję trenera drużyny seniorek przestał pełnić Tomasz Skłodowski, którego na stanowisku zastąpił Andrzej Wrotek. Doświadczony szkoleniowiec ma odmienić sytuacje Wojskowych, które po dwunastu kolejkach zajmują ostatnie miejsce w rozgrywkach.
Kilka treningów to jednak zbyt mało, aby udało się docelowo swoje założenia taktyczne przełożyć na boiskową grę. Przyjezdne zagrały konsekwentnie i skutecznie co pozwoliło im na osiągnięcie przewagi w każdym z setów, którą utrzymały podopieczne trener Agaty Szustowicz do samego końca. W ostatnich derbach Warszawy w tym roku lepszy okazał się zespół AZS LSW Warszawa. Wygrana pozwoliła powiększyć Akademiczkom przewagę nad Wojskowymi do siedmiu punktów.
– Debiut w roli szkoleniowca drużyny seniorskiej po kilku treningach nie był łatwy. Porażka w trzech setach z sąsiadem w tabeli, zabolała szczególnie po całkiem dobrym meczu z Węgrowem. W tym meczu zabrakło nam szczególnie skuteczności w ataku. Jak każdy trener będziemy pracować nad najważniejszym elementem w siatkówce, czyli przyjęciem. Natomiast bardzo zadowolony jestem z determinacji dziewczyn – powiedział Andrzej Wrotek, trener Wojskowych.
MUKS Wojskowe Warszawa – AZS LSW Warszawa 0:3 (12:25, 14:25, 14:25)
Gospodynie zagrały w składzie: Magdalena Bladoszewska, Katarzyna Bizukojć, Monika Rutkowska, Marta Jonak, Martyna Kwiatkowska, Alicja Cybulska, Paulina Durka, Sylwia Postek, Joanna Kuczka, Paulina Rutkowska, Małgorzata Fiuk, Dorota Kowalczyk, Julia Krzyżak, Natalia Płaszczyca.
Sztab szkoleniowy: Andrzej Wrotek (trener), Katarzyna Rycaj (II trener)
– W tym meczu walczyłyśmy bardziej ze swoimi własnymi problemami niż z przeciwnikiem. Zawodniczki z LSW grały zdecydowanie lepiej na siatce, my miałyśmy problemy z kończeniem własnych akcji i to widocznie zaważyło o wyniku. W nowym roku chcemy się skupić przede wszystkim nad poprawą skuteczności by jak najlepiej dokończyć rundę rewanżowa – mówi Joanna Kuczka, środkowa Wojskowych. – Nasze koleżanki z LSW od samego początku bardzo pewnie weszły w spotkanie mimo tego, że zagrały na wyjeździe. Widać, że zespół porządnie przepracował ostatni okres i powoli wraca na prawidłowe tory. Nam przede wszystkim zabrakło pewności w ataku i dobrej zagrywki na własnej hali, która miała być naszym atutem, a niestety wyszło odwrotnie. Ciężki okres za nami, ponieważ ostatnio bardzo dużo się dzieje w naszej drużynie, nie zwieszamy głów i nie mówimy jeszcze ostatniego słowa. Po takich spotkaniach musi dać z siebie jeszcze więcej i jeszcze ciężej pracować. Postaramy się zaskoczyć wszystkich w nowym roku, ale oczywiście w ten pozytywny sposób – zaznacza Martyna Kwiatkowska, kapitan MUKS Wojskowych.
Będziemy śledzić poczynania obydwu stołecznych drużyn w nadchodzącym roku i już teraz życzymy samych udanych, skutecznych i punktowych spotkań w nowym roku.
Fot. Paweł Oleksiak Fotografia