Świetna inauguracja europejskich pucharów w wykonaniu koszykarzy Legii!
W pierwszej kolejce fazy grupowej FIBA Europe Cup koszykarze Legii Warszawa pokonali na wyjeździe CSM CSU Oradeę, która w minionym sezonie zajęła trzecie miejsce w tych rozgrywkach. Liderem punktowym stołecznej ekipy był Lukasz Koszarek, kapitan zespołu.
Rumuni zaczęli mecz od prowadzenia 8:0. Legioniści przełamali złą passę dzięki udanej akcji Dariusza Wyki, który dał swojemu zespołowi pierwsze punkty. Warszawianie ruszyli do ataku, zaliczając serię 11:2 dzięki której wyszli na prowadzenie 11:10. Do końca pierwszej kwarty trwała wyrównana walka, ale to Legia okazała się minimalnie lepsza w tej części gry, wygrywając ją 15:13. Druga kwartę od celnego rzutu za trzy punkty rozpoczął Łukasz Koszarek. Podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego nabrali pewności siebie, zbierali piłki pod własną tablicą nie pozwalając rywalom na ponawianie akcji. Legia ciągle utrzymywała kilkupunktową przewagę, którą wynosiła w najlepszym momencie nawet 12 punktów. Stratę Oradei rzutem zza łuku zmniejszył Stephen Holt i na przerwę Zieloni Kanonierzy udali się prowadząc 37:28.
Rumuni starali się zmniejszyć stratę tuż po powrocie z szatni, ale dwa ciosy w postaci celnych „trójek” zadali warszawianie – najpierw Łukasz Koszarek, a po chwili Grzegorz Kulka. Jak się okazało po kilkunastu sekundach obaj zawodnicy powtórzyli swoje trafienia, a z dystansu przymierzył też Raymond Cowels i Legia prowadziła aż 57:35. Gospodarze nieco zmniejszyli stratę, ale przed ostatnią kwarta warszawianie mimo wszystko mieli solidną zaliczkę w postaci osiemnastopunktowej przewagi (58:40).
Gospodarze nie zamierzali rezygnować z walki o zwycięstwo. Oradea postawiła na agresywną obronę dokładając do tego skuteczność z dystansu i w krótkim czasie odrobiła połowę strat. Trafienia Dovisa Bickauskisa i Stephena Holta dały rywalom legionistów impuls do lepszej gry. Na pięć minut przed końcem czwartej kwarty Legia wygrywała 65:57, ale celna „trójka” Raymonda Cowelsa ostudziła zapędy ofensywne miejscowej drużyny. Warszawianie nie pozwolili przeciwnikom na więcej i zwyciężyli 76:66 udanie inaugurując zmagania w fazie grupowej FIBA Europe Cup.
„Cieszymy się ogromnie bo wiemy, że Oradea grała w minionym sezonie w Final Four FIBA Europe Cup. Świetnie zaczynamy fazę grupową, to ważne zwycięstwo, ale dopiero pierwsze zwycięstwo. Wciąż musimy pracować nad swoją grą, bo wypracowaliśmy sobie przewagę, a w końcówce prawie ja straciliśmy. Mamy wiele do poprawy, ale wygrana bardzo cieszy, gratuluję swoim zawodnikom dobrej postawy” - powiedział trener Wojciech Kamiński po pokonaniu CSM CSU Oradei.
CSM CSU Oradea – Legia Warszawa 66:76 (13:15, 15:22, 12:21, 26:18)
CSM CSU: Dovis Bickauskis 16, Stephen Holt 12, Kris Richard 10, Garlon Green 8, Nikola Marković 7, Alex Gavrilovic 6, Bogdan Nicolescu 6, Martynas Paliukenas 1, Catalin Baciu 0, Vlad Marinau -, Enzo Vescan -.
Trener: Christian Achim, as. Radovan Markovic
Legia: Łukasz Koszarek 15, Raymond Cowels 12, Grzegorz Kulka 12, Dariusz Wyka 12, Muhammad-Ali Abdur-Rahkman 9, Jure Skifić 8, Adam Kemp 5, Grzegorz Kamiński 3, Benjamin Didier-Urbaniak -, Szymon Kołakowski -, Jakub Sadowski -.
Trener: Wojciech Kamiński, as. Marek Zapałowski, Maciej Jamrozik
Fot. Marcin Bodziachowski/legiakosz.com